Leoni Ossowski urodziła się w 1925 roku. Naprawdę nazywała się Jolanthe Kurz – Sołwojew, a pseudonim Ossowski wybrała z sentymentu do Osowej Sieni.
To właśnie w tamtejszym pałacu przyszła na świat i mieszkała do końca II wojny światowej. Jej książki w Niemczech cieszą się dużą popularnością, ale w Polsce niewiele osób o niej słyszało. Wyjątkiem jest Wschowa, gdzie „Wilcze jagody”, jedyna książka pisarki przetłumaczona na język polski, podawana jest sobie z rąk do rąk.
„Wilcze jagody” to szczególna pozycja wśród jej publikacji, ponieważ opowiada o przedwojennych i wojennych losach baronowej Sophie i jej męża Leopolda von Zertsch, właścicieli majątku Rohrdorf czyli przedwojennej Osowej Sieni.
Kiedy w 2007 roku pisarka odbierała w polskiej ambasadzie w Berlinie honorowy medal za wkład w pojednanie polsko-niemieckie na uroczystość pojechała delegacja z biura promocji i rozwoju UMiG we Wschowie z ówczesnym burmistrzem Krzysztofem Grabką na czele.
Trzy lata później odbył się premierowy pokaz filmu dokumentalnego „Paradies znaczy raj…Rzecz o Leonie Ossowski”. Nakręciło go pięć uczennic I Liceum Ogólnokształcącego we Wschowie uczennic: Justyna Chilarska, Dorota Kowalska, Diana Pietrzak i Joanna Sobczyk, a Wioleta Barć skomponowała muzykę do filmu.
W tym samym, 2010 roku, 85 – letnia wówczas autorka, przyjechała do Polski wraz z niemiecką ekipą telewizyjną nagrywającą o niej film. W sali posiedzeń wschowskiego ratusza spotkała się z uczniami. Młodzi ludzi byli żywo zainteresowani jej twórczością, a ona chętnie wracała do czasów dzieciństwa i barwnie opowiadała o przedwojennej Wschowie.
W 2013 roku Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy we Wschowie realizowała projekt „Wilcze jagody” Leonie Ossowski – rowerem po Wschowie i okolicach. W jego ramach w czytelni zorganizowano spotkanie, na które zaproszono osoby związane z pisarką m.in. Katarzynę Ludwiczak, autorkę pracy magisterskiej na jej temat oraz uczniów, którzy pod okiem nauczycieli podejmowali się na przestrzeni ostatnich lat fantastycznych przedsięwzięć: kręcili filmy, pisali eseje, zbierali wspomnienia, czy robili zdjęcia. Spotkanie miało na celu przybliżenie autorki i jej twórczości ze szczególnym uwzględnieniem powieści, która była kanwą projektu. Dopełnieniem spotkania była wystawa fotograficzna łącząca zdjęcia archiwalne i obecne miejsc, o których czytamy na kartach „Wilczych jagód”.
Na koniec projektu odbył się 30 – kilometrowy rajd rowerowy śladami bohaterów „Wilczych jagód”.
W 2015 roku Leonie Ossowski podarowała ówczesnym właścicielom pałacu w Osowej Sieni portrety Anny i Eugena Seherr-Thoss, dawnych pałacu którzy na przełomie XIX i XX wieku wznieśli tę okazałą rezydencję. W ten sposób portrety wróciły na swoje dawne miejsce.
Przy okazji warto wspomnieć, że pałac odzyskał blask dzięki państwu Hansen, polsko - duńskiemu małżeństwu, które stworzyło tam przepiękny hotel tzw. butikowy, w którym każdy z pokoi nawiązuje nie tylko z nazwy, ale także w wystroju do poszczególnych książek Leoni Ossowski. Dziś hotelem zarządza już ktoś inny, ale zachowano jego fantastyczny klimat będący hołdem dla niemieckiej pisarki.
W naszej galerii ( poza zdjęciem autorki) znajdują się z rodzinnego albumu Leoni Ossowski. Pisarka w swojej uprzejmości udostępniła album państwu Hansen, którzy przywrócili blask pałacowi.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
