Wschowa. Lubuska Kurator Oświaty zgadza się na zamknięcie Szkoły Podstawowej w Siedlnicy [ZDJĘCIA]

Obecnie w placówce w Siedlnicy uczy się około 20 uczniów. Funkcjonuje też oddział przedszkolny.

W swojej opinii, dotyczącej zamknięcia Szkoły Podstawowej w Siedlnicy, kurator przychyliła się do argumentów gminy Wschowa, które wskazują na negatywne trendy demograficzne, wysokie koszty utrzymania placówki oraz stan techniczny obiektu.

Kurator podzieliła opinię wschowskiego samorządy\u w kwestii Siedlnicy. Nie zgadza się jednak z argumentami samorządu przemawiającymi za likwidacją szkół w Lginiu, Konradowie i Łysinach. I tu jej opinia na temat zamiaru likwidacji szkół jest negatywna. To jednak nie zamyka tematu.

- Argumenty kuratorium, przedstawione w negatywnych opiniach dotyczących pozostałych trzech szkół, nie są dla gminy wystarczające. Gmina rozważy wniesienie zażalenia do Ministra Edukacji i Nauki – informuje Aleksander Ziemek, rzecznik prasowy wschowskiego magistratu.

Przypomnijmy, że w ubiegłym roku kurator oświaty negatywnie zaopiniował wszystkie wnioski gminy Wschowa dotyczące zamknięcie szkół. Po odwołaniu gminy do ministra, postanowienia te zostały uchylone a sprawy skierowane do ponownego rozpatrzenia. Jednak w związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego proces zamykania szkół musiał rozpocząć się od nowa.

- Głównymi argumentami przemawiającymi za zamknięciem szkół w Siedlnicy, Konradowie, Łysinach i Lginiu jest postępujący spadek liczby uczniów, nauka w klasach łączonych, niedostateczne zaplecze techniczne i sportowe oraz wysokie koszty utrzymania szkół. Gmina Wschowa zapewniła, że wszystkie dzieci z zamykanych szkół, znajdą miejsce w szkołach i przedszkolach we Wschowie, podobnie jak prace znajdą nauczyciele i pracownicy obsługi – tłumaczy Aleksander Ziemek.

Jak tłumaczą wschowskie władze dzieci mogłyby korzystać z częstszych kursów autobusów, zajęć pozalekcyjnych i sportowych oraz opieki w świetlicach. Poszerzona oferta zajęć dotyczyłaby wszystkich dzieci.

Jednocześnie władze gminne podkreślają, że proponowane zmiany, z uwzględnieniem wzrostu kosztów dowozu i funkcjonowania placówek miejskich, przyniosłyby wymierne w skali gminy oszczędności.

Temat reorganizacji systemu szkolnictwa w gminie wraca niczym bumerang. Nie da się ukryć, że oświata nigdy nie była, nie jest i nie będzie dochodowa. Nie tylko w gminie Wschowa, ale w całej Polsce, samorządy zmagają się z trudami finansowania małych placówek edukacyjnych.

Patrząc z perspektywy samorządu reorganizacja sieci szkół to posunięcie słuszne ekonomicznie, ale – jak podkreślają zwolennicy małych, wiejskich szkół – inwestycja w dzieci jest nie do przecenienia, a nauka w swojej rodzinnej miejscowości i w małych grupach, ma wiele plusów. Od bezpieczeństwa w drodze do szkoły zaczynając, na serdecznych relacjach z nauczycielem kończąc. Niezaprzeczalnie to także wygoda na rodziców.

Z kolei przeciwnicy inwestowania w małe wiejskie placówki mówią o zmniejszaniu szans uczniów szkół wiejskich na rozwój z powodu np. skromniej infrastruktury sportowej czy mniejszej oferty zajęć pozalekcyjnych.

Zobaczcie, jak fantastycznie prezentuje się Szkoła Podstawowa w Łysinach: TUTAJ