WSCHOWA. Paweł Sys czyli wschowski didżej Funnyman zamienił konsolę na ekobusa [ZDJĘCIA]

Zanim spełnił swoje marzenie o tym aby żyć tylko z muzyki i rozrywki, pracował w branży gastronomicznej i jako dostawca produktów spożywczych.

- Nie lubię czekać na to, co przyniesie los, więc postanowiłem wykorzystać swoje doświadczenie i umiejętności żeby przetrwać ten trudny czas. Tak powstał projekt, który jest realną pomocą dla przedsiębiorców z branży spożywczej, rolników oraz rzemieślników, którzy tak jak ja mają teraz bardzo ograniczone możliwości pracy. Zmiksowałem najlepsze lokalne produkty, które dobrze znam i cenię, żeby móc je oferować je w ekobusie - mówi Paweł Sys.

Wschowianin postawił na produkty lokalne i naturalne. Stawia na dary polskiej wsi: ziemniaki od pana Wiesława, gospodarza ze wsi Łęgoń, wędliny od Kamili i Krzysztofa Kamyszków ze Wschowy, bezkonkurencyjne pieczarki w zalewie od Agusie Agnieszki Woronowskiej - Rybka, ręcznie robione sery Darii Kosińskiej z Siedlnicy, warzywa i jaja od rolników z okolicznych wsi - to podstawa jego asortymentu.

- Wszystkich dostawców znam osobiście, przyjaźnimy się. Wiem, że z wielką pasją i starannością wykonują swoją pracę. Na własne oczy widziałem jak wędzą się wędliny, próbowałem szparagów i pysznych pieczarek – przekonuje Paweł.

Ekobus powstał niemal bez kapitału. Towar został zakupiony z niewielkich oszczędności z grania, a busa pan Paweł pożyczył od zaprzyjaźnionej firmy. Do interesu dołączył także Piotr, brat Pawła, który także jest muzykiem znanym pod pseudonimem Partyman.

- Piotr mieszka w Zielonej Górze i obsługuje tamten teren. Dba także o zamówienia i social media. Ja zajmuję się bezpośrednio towarem – mówi Paweł Sys.

Oczywiście w biznesie pomaga bezinteresownie wiele innych osób.

-

Na przykład pochodzący ze Wschowy kolega, który mieszka we Wrocławiu, rozniósł nasze ulotki na swoim osiedlu. Posypały się zamówienia. Dzięki temu przetestowaliśmy ideę ekobusa w większym mieście. Sprawdziła się. Mamy tam już stałych klientów. Teraz dostarczamy towar także do Zielonej Góry i Głogowa. Niebawem przyjmować będziemy zamówienia także z Góry i Leszna

– relacjonuje Paweł.

Ekobus nie jest zwykłym sklepem na kółkach. To misja, która pozwala wzajemnie przetrwać tym, którzy z powodu koronawirusa znaleźli się w trudnej sytuacji.

- Pomagamy producentom, kupując od nich produkty, dla których nie mają obecnie rynków zbytu. Pomagamy sobie, żeby móc po kryzysie wrócić do pracy, którą kochamy. Pomagamy klientom, dostarczając im zakupy do domów w bezpieczny sposób: bez kolejek, bez wychodzenia z domu, bez płatności gotówkowych – wylicza Funnyman.

Bracia marzą o własnym busie – chłodni. Na to jednak środków brak.

- Aby pozyskać fundusze zdecydowaliśmy się podzielić naszym pomysłem na platformie crowdfundingowej wspieram.to. Liczymy, że uda nam się dzięki temu zakupić chłodnię na kołach, niezbędną do realizacji dostaw. Co oferujemy w zamian? Po zakończeniu akcji zorganizujemy dla wszystkich wspierających imprezę muzyczną on-line. Przekonacie się jak wygląda zabawa w najlepszym wydaniu, w wydaniu Funnyman DJ&Sax Show – zapewnia Paweł Sys.

Muzycy dostarczą też do darczyńców kosze pełne wiejskich przysmaków, zaproszą na koncert live kiedy tylko pojawi się taka możliwość lub poprowadzą dowolną imprezę. O szczegółach wsparcia można przeczytać TUTAJ

Zainteresowanych zamówieniami odsyłamy TUTAJ

Pan Paweł wierzy, że kiedy wrócą muzyczne imprezy idea ekobusa przetrwa.

- Jestem przekonany, że obie rzeczy uda się pogodzić. Ekobus strasznie mnie nakręcił, bo tworzę go od zera. Jestem tak nakręcony na ekobusa jak na solówkę saksofonową – śmieje się wschowski didżej.