Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wschowa. Licealiści nakręcili teledysk promujący szkołę. Ich twórczością zainteresował się producent, ale młodzież odmówiła Asfalt Records

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
To, że licealiści ze wschowskiego Zana robią coś nieszablonowego wiadomo od dawna. Pod okiem polonisty Tomasza Wojnarowskiego angażują się w wiele fantastycznych projektów artystycznych. Tym razem nakręcili teledysk promujący szkołę. I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie historia, jaka się za tym kryje. W skrócie? Jeden z młodych twórców teledysku dostał propozycję współpracy od producenta muzycznego. W zamian musiałby mu oddać prawa do szkolnego klipu…

Całą historię opisał na Facebooku Tomasz Wojnarowski. Nauczyciel był poruszony i bardzo dumy z postawy młodego człowieka, bo – jak sam przyznaje – Wiktor Knaflewski przywrócił mu wiarę w pokolenie młodych ludzi.

- „(…) We wrześniu wpadłem na pomysł, żeby nagrać wideoklip, który stałby się materiałem promocyjnym dla naszej szkoły, swego rodzaju muzyczną wizytówką Zana. W szkole nie brakuje młodych, zdolnych ludzi (tylko trzeba ich po prostu znaleźć, dostrzec), dlatego postanowiłem uderzyć (przepraszam za ten kolokwializm) do Wiktora – mówię: „Słuchaj Wiktor, może zrobisz… napiszesz piosenkę, dzięki której moglibyśmy pokazać szkołę w trochę innym świetle, nie takim edukacyjnym, prestiżowym, …ę i …ą, ale takim ludzkim, młodzieżowym”. Wiktor z entuzjazmem - tym wyważonym („Dobrze, spróbuję”) - przytaknął i po tygodniu przyszedł do sprawdzenia z tekstem utworu. Czy ja wyglądam na jakiegoś cenzora (choć nauczycielskie ciągoty do poprawiania oczywiście są) – mówię: „Wiktor, cokolwiek masz tam napisane będzie ok, ważne, żeby nie było wulgaryzmów, bo wiadomo Tomasz Zan, nasz patron, męczennik sprawy narodowej, wiesz, to jednak zobowiązuje” (no dobra, nie uderzyłem w aż tak patetyczne nastroje… ale na lekcjach zdarza się (...)” - opisuje Tomasz Wojnarowski.

Do projektu dołączyła także druga wokalistka Hanna Kuzimowicz. Piosenka powstała w domowej wytwórni muzycznej Wiktora, a w marcu zaczęły się zdjęcia szkolnego klipu z udziałem dziewcząt ze wschowskiej grupy mażoretek „Finezja”

- (…) Zarwaliśmy kilka wieczorów spędzonych na auli szkoły i w sali gimnastycznej, wykonaliśmy nocne loty dronem nad Wschową i już… 200 GB materiału filmowego gotowe do montażu ni stąd ni zowąd (…) – pisze nauczyciel.

W tym samym czasie Wiktor wysłał do wytwórni Asfalt Records swoje demo z piosenkami. Wśród nich była także szkolna piosenka. I to właśnie ona spodobała się wytwórni.

- ( …) Panowie z miast – jak nazwałby ich Grzegorz Kaźmierczak, wokalista Variete - postawili jednak jeden, podstawowy warunek (jak to Panowie z Miast): „Wydamy Wam piosenkę, zrobimy z niej singiel, ale bierzemy do niej wszelkie prawa – nie możecie jej nigdzie publikować, promować czy nagrywać samodzielnych wideoklipów! (…) -

opisuje polonista.
Jednym słowem szkolna piosenka przestałaby być szkolną piosenką. Straciłaby swój pierwotny sens, wymiar, charakter i – co najważniejsze – nie mogłaby już promować Zana. Stałaby się własnością wytwórni. Młody człowiek znalazł się w trudnym położeniu.

- (…) Nawet nie chcę myśleć z czym musiał zmierzyć się w tym momencie Wiktor: z jednej strony piosenka była wspólnym szkolnym projektem, rodziła się i dojrzewała na naszych oczach, nabierała kolorów w kolejnych ujęciach do wideoklipu; z drugiej zaś mogła stanowić przepustkę do pierwszego, oficjalnego singla muzycznego ( …) - pisze T. Wojnarowski.

I właśnie decyzja, jaką podjął Wiktor tak zbudowała jego nauczyciela. Młody człowiek uznał bowiem, że nagrał swój kawałek dla szkoły, dla szkolnego projektu. Że praca była wspólna i oddanie utworu wytwórni nie byłoby w porządku.

- (...) Jak on mi tym zaimponował. Szesnastolatek, który podejmuje samodzielną decyzję: rezygnuje z jednodniowego fejmu na portalach społecznościowych, ponieważ dał słowo, zobowiązał się. Kompas moralny jednak jeszcze działa (…) - napisał Tomasz Wojnarowski.

Nie da się ukryć, że decyzja z jaką musiał zmierzyć się Wiktor Knaflewski była naprawdę trudna. I stanął na wysokości zadania dzięki czemu możecie obejrzeć na youtubie fantastyczny klip TUTAJ
Lepszej rekomendacji, aby uczyć się we wschowskim Zanie, naprawdę nie trzeba.
Zobaczcie, jakie w tym roku otwierają kierunki i pamiętajcie, że szkoła to nie tylko lektury, liczby i szerokości geograficzne. To właśnie tutaj kształtują się postawy moralne. I choć brzmi to nieco patetycznie Wiktor jest na to żywym dowodem.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto