Godzina "W", to godzina 17.00, w której Polacy zdecydowanie postawili opór niemieckiemu okupantowi w Warszawie. W każdym polskim mieście o tej godzinie zawyją syreny alarmowe. Zatrzymajmy się i poświęćmy tę chwilę na uczczenie pamięci o tragedii Powstania Warszawskiego. Zaplanowane na kilka dni trwało 2 miesiące, walczono o każdą ulicę, dom, kanał, o stolicę , o wolność dla Polski. Było największym zrywem Polaków przeciwko okupantowi. Bez zbrojnego wsparcia, powstańcy zdani byli na siebie. Zginęły tysiące Powstańców, a między innymi dwaj siostrzeńcy mojego Ojca, moi kuzyni - Jurek i Rysiek (na rodzinnym zdjęciu w białych koszulach i obok żołnierza - mojego ojca). Mieli po kilkanaście lat, nie wrócili, nie mają swoich grobów.W łapance schwytano mojego ojca i wywieziono do obozu w Miliczu. Mama z 4-letnim bratem miała być wywieziona do obozu w Pruszkowie. Uciekła z pociągu na stacji niosąc dziecko na rękach. Po kilku miesiącach wrócił ojciec do Warszawy, także uciekł wraz z innymi powstańcami z obozu. Warszawę zbombardowali okupanci, dom rodziców także, tułali się wśród ruin i leżących ciał powstańców. Relacja mieszkanki Warszawy, mojej mamy - https://www.youtube.com/watch?v=m2uf02MSPWs.
W Godzinie "W" stań i oddaj cześć Powstańcom Warszawskim.
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
