MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lubuszanka padła ofiarą oszustwa. Mieszkanka powiatu krośnieńskiego straciła 70 tys. zł

Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik
Kolejne oszustwo w Lubuskiem. Kobieta z powiatu krośnieńskiego straciła 70 tys. zł.
Kolejne oszustwo w Lubuskiem. Kobieta z powiatu krośnieńskiego straciła 70 tys. zł. Lubuska Policja
Kolejna osoba z województwa lubuskiego padła ofiarą oszustwa. Mieszkanka powiatu krośnieńskiego straciła 70 tys. zł. Jak Lubuszanka dała się nabrać? Metodą na wnuczkę, która miała rzekomo ucierpieć w wypadku...

Pod koniec kwietnia do mieszkanki powiatu krośnieńskiego zadzwoniła kobieta, podająca się za wnuczkę, która płacząc, poinformowała o spowodowanym niedaleko domu wypadku, w którym ktoś zginął. Tłumaczyła, że z uwagi na „wybite zęby” nie mogła rozmawiać, dlatego też słuchawkę przekazała rzekomej policjantce, która zajmowała się sprawami kryminalnymi.

Oszustwo na wnuczkę i policjantkę

"Policjantka" poinformowała mieszkankę, że pomoże jej wnuczce, tylko potrzebne są pieniądze - 250 tysięcy złotych. Mieszkanka powiatu poinformowała rozmówczynię, że może przekazać 70 tysięcy złotych, które ma w domu. Większą gotówką nie dysponowała.

- Po odbiór pieniędzy miał przyjechać policjant, także ze służb kryminalnych — relacjonuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krośnie Odrzańskim, kom. Justyna Kulka. - W pewnym momencie, w trakcie ich rozmowy, do mieszkanki powiatu przyjechała córka wraz z mężem, których poinformowała o wypadku wnuczki, a także przekazała im słuchawkę. Wówczas usłyszeli od rozmówczyni, która przedstawiła się im jako policjantka, że córka miała wypadek i żeby przyjechać na komendę.

Gdy odjechali, do domu mieszkanki powiatu przyszedł nieznany mężczyzna, któremu przekazała pieniądze. O tym, że doszło do oszustwa, dowiedziała się jakiś czas później od swojej córki.

- Jak się okazało, po tym jak oszuści doprowadzili, by kobieta pozostała w domu sama i będąc z nią cały czas na linii, zadzwonili również do będącej w drodze córki — mówi kom. Justyna Kulka. - Określili godzinę, do której ma się pojawić, a także zadbali, aby nikt nie mógł się do niej dodzwonić. Gdy dotarli na parking komendy, zgodnie z poleceniem oczekiwali na zejście policjantki wraz z ich córką.

Po jakimś czasie postanowili jednak wejść do budynku i sprawdzić co się stało. Tam dowiedzieli się, że w komendzie nie pracuje funkcjonariuszka, o którą pytają i nie było takiego zdarzenia. Wracając do domu, próbowali dodzwonić się do mamy, by powiedzieć jej o ustaleniach, jednak bezskutecznie, gdyż telefon był cały czas zajęty.

W międzyczasie oddzwoniła do nich również córka, do której nie mogli się wcześniej dodzwonić, zaprzeczając, aby brała udział w opisanym wypadku. Gdy dotarli do domu mieszkanki powiatu, było już za późno i kobieta zdążyła przekazać swoje oszczędności.

- Słysząc historię o wypadku spowodowanym przez kogoś z rodziny i możliwości załatwienia sprawy poprzez przekazanie policjantom pieniędzy, musimy zachować szczególną ostrożność — mówi kom. J. Kulka. - Pamiętaj, że policjanci nigdy nie działają w taki sposób i nie będą chcieli od ciebie żadnej gotówki. Jeśli ktoś będzie kazał ci pozostać cały czas na linii, będzie wypytywał o posiadane w domu pieniądze, czy też próbował wymusić na tobie utrzymanie w tajemnicy całej rozmowy wiedz, że masz do czynienia z oszustem. Pierwsze co należy zrobić to mimo nalegań rozmówcy, rozłączyć się i zadzwonić do osoby, o której mowa w przedstawionym zdarzeniu, celem zweryfikowania historii. Gdy osoba ta nie odpowiada, zanim podejmiesz pochopne kroki, zadzwoń do najbliższej komendy. Tam dowiesz się, czy informacje, które usłyszałeś, są prawdziwe.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poważny wypadek pod Gubinem. Trzy osoby zostały ranne

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lubuszanka padła ofiarą oszustwa. Mieszkanka powiatu krośnieńskiego straciła 70 tys. zł - Gazeta Lubuska

Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto