WSCHOWA. Wschowski Kongres Kobiet pod znakiem zapytania. Organizatorki wspierają medyków [ZDJĘCIA]

Nie wiadomo, czy w tym roku, uda się się zorganizować Wschowski Kongres Kobiet. Co prawda, termin jego został już ustalony na 26 września, a paneliści umówieni.

- Jeszcze do niedawna myślałyśmy z Hanią, że kolejna edycja Wschowskiego Kongresu Kobiet, będzie miała miejsce. Na prośbę sponsora strategicznego formy konstrukcyjnyPl ustaliłyśmy datę na 26 września tego roku. Przygotowania i ustalenia szły pełną parą. Wystarczy wymienić, że dyr. Specjalistycznego Szpitala w Ciborzu, pani Beata Sudnik - Kotus, obiecała delegować dobrego psychiatrę, by poradziłby wschowiankom, jak radzić sobie z depresją. Istnieją badania, iż kobiety zmagają się z nią częściej – mówi Urszula Chudak.

Drugą prelegentką miała być profesor Uniwersytetu Zielonogórskiego, socjolog Beata Trzop. Autorka kilku książek. Z ostatniej jej publikacji "Mężczyzna [nie] dzisiejszy" można się dowiedzieć, jaki jest obraz dzisiejszego mężczyzny i czy w przypadku coraz większej aktywności kobiet, panowie nie czują się w jakiś sposób odsunięci na drugi plan.

- Dobrze, jakbyśmy poznały taką "instrukcję obsługi". Obiecała z nami być również Beata Korczyńska z Żar. Członkini narodowej kadry fryzjerów oraz Ewa  Michalewicz, mistrzyni Polski w... prasowaniu – mówi U. Chudak.

Panie zamierzały też zaprosić przedstawicielkę pole dance, który cieszy się coraz większym powodzeniem wśród pań. Taniec na rurze, bo o nim mowa,poprawia wytrzymałość, sprawność i pewność siebie. Jeśli zdrowie pozwala trenować można zacząć właściwie w każdym wieku, co udowadnia Greta Pontarelli kalifornijska emerytka grubo po sześćdziesiątce, która tańczyć na rurze zaczęła w wieku senioralnym.

We Wschowie o pole dance miała we wrześniu opowiadać Agata Szulc.

- Myślałyśmy, że będziemy bawić się przy coverach w wykonaniu zespołu pana Macieja Mizgalskiego. Na tym jednak musimy poprzestać zapewniając, że się nie poddamy i za rok wszystkie panie wymienione powyżej zaszczycą nas swoją obecnością. Tymczasem z kwoty, która nie została nie została wydana w roku ubiegłym kupiłyśmy dobrej jakości aparaty do mierzenia ciśnienia krwi oraz elektroniczne termometry dla wschowskich medyków – relacjonuje Hanna Knaflewska - Walkowiak.

Sprzęt został już przekazany z życzeniami zdrowia i jak najszybszego powrotu do normalności.

Jak tłumaczą organizatorki kongresu w tym przypadku sprawdza się powiedzenie, że pomagając innym, pomagamy jednocześnie sobie. Każdy z nas korzysta bowiem ze służby zdrowia w węższym bądź szerszym zakresie.

- Kto z nas by nie chciał, w razie potrzeby, mieć zmierzone ciśnienie krwi czy temperaturę ciała, sprzętem dobrej jakości? - pyta retorycznie pani Urszula.