Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WSCHOWA. W Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci  wakacje były udane. Z nowym rokiem szkolnym są nowe potrzeby [ZDJĘCIA]

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
arch. Stowarzyszenia im. Siostry M.Iwony Król
Mali podopieczni z Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci we Wschowie, dzięki wsparciu wielu wspaniałych ludzi, miały cudowne wakacje. Jednak wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, zrodziły się nowe potrzeby.

- Nasze stowarzyszenie otrzymało dotację ze Starostwa Powiatowego we Wschowie oraz z Urzędu Miasta i Gminy Wschowa, w ramach konkursu ofert na realizację zadań publicznych dla organizacji pozarządowych. Dzięki temu wsparciu dzieci zostały objęte zajęciami z hipoterapii i alpakoterapii. Podczas wakacji uczestniczyły w wycieczkach krajoznawczych, kulturoznawczych oraz rekreacyjnych. Odwiedziły Hydropolis we Wrocławiu, Deli Park, Termy Poznańskie, Euro Jump i Park Linowy w Lesznie. Przed nami jeszcze wyjazdy na seanse filmowe do kina oraz wyjazdy rekreacyjne dla starszych podopiecznych. W ramach projektów zorganizowaliśmy integracyjne warsztaty plastyczne oraz integracyjną wycieczkę rowerową i podchody – wylicza siostra Weronika Szelejewska ze Stowarzyszenia im. Siostry M. Iwony Król.

Jak zaznacza siostra Weronika zgromadzeniu sióstr św. Elżbiety, prowadzącym DPS dla Dzieci we Wschowie, zależy na tym, aby społeczeństwo doceniło osoby niepełnosprawne, aby dostrzegło w nich człowieczeństwo i otoczyło tę grupę społeczną szacunkiem i akceptacją.

- Dzięki wsparciu wielu osób indywidualnych, dzieci i młodzież spędzili kilka dni w Sarbinowie nad morzem. To był niezapomniany czas, który dzieci wspominają cały rok. Czas kiedy mogły zapomnieć o codziennych trudnościach, walce z chorobą i niepełnosprawnością. Oczywiście poza wycieczkami życie toczyło się nadal. Częste wyjazdy do specjalistów, zabiegi, leczenie, codzienna całodobowa opieka, terapia i rehabilitacja… - wylicza siostra Weronika.

Teraz dzieci wracają do szkoły, a wraz z nowym rokiem szkolnym rodzą się nowe potrzeby. Oczywiście priorytetem jest znalezienie dzieciom kochających rodzin. To, jak tłumaczy siostra Weronika, niełatwe zadanie.

- Życie bardzo pokiereszowało te skarby. I to nie z ich winy. Są dzieci, które wymagają całodobowej opieki i pozostaną z nami do końca życia. Ale są też dzieci, które mogłyby mieć szansę, na doświadczenie miłości rodzicielskiej. Potrzeba tylko ludzi odważnych, którzy z pełną świadomością potrzeb i ograniczeń chcieliby stworzyć dom dla chorego dziecka, które tego domu będzie potrzebowało zawsze – podkreśla siostra.

Oczywiście wśród palących potrzeb są też te bardziej przyziemne: zaplecze pielęgnacyjne, środki czystości, proszki, płyny, kosmetyki dziecięce, damskie i męskie. Przybory szkolne, papiernicze i artystyczne do prowadzenia zajęć terapeutycznych.

- Bardzo chętnie przyjmiemy laptopy (mogą być używane) dla dzieci. Poszukujemy też stolarzy o wielkich sercach, którzy zechcieliby nam podarować nam drewniane łóżka wykonane pod wymiar – apeluje siostra Weronika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto