- Organizujemy challenge charytatywny, w ramach którego nominowani tańczą taniec do utworu Jerusalema. Są dwie opcje: tańczyć można na lądzie albo w wodzie – mówi Krzysztof Rycielski, członek grupy Morsy Wschowa.
Podczas niedzielnego tanecznego morsowania udało im się zebrać 810 zł i do wykonania zadania nominowali: gminę Wschowa, CKIR Wschowa, StarMors Sława, Gang Dzikich Morsów Włoszakowice oraz Morsy Gubin
Nominowani mają tydzień na wykonanie zadania, a po wykonaniu zadania muszą nominować kolejne grupy.
Taniec wschowskich morsów i foczek do obejrzenia TUTAJ
Kim jest Paweł Antkowiak? Jak mówią jego koledzy z pracy – człowiek do rany przyłóż, którego nawet w najtrudniejszych chwilach nie opuszcza humor i optymizm.
Przez wiele lat pracował jako stolarz w jednej z leszczyńskich firm. Prawdziwy fachowiec w swojej dziedzinie.
- Miałem to szczęście, że wykonywana praca była jednocześnie moją największą pasją. Nigdy jednak nie sądziłem, że moje życie może w jednej chwili tak drastycznie się zmienić… - pisze o sobie na stronie zbiórki.
Jeszcze przed pandemią pan Paweł zmagał się z cukrzycą typu 2 oraz nadciśnieniem tętniczym. Kiedy w 2020 roku zachorował na covid-19, jego stan zdrowia znacznie się pogorszył. Doszło do szeregu powikłań, w wyniku których wystąpił u niego zakrzep i zator tętnic, a w konsekwencji martwica prawej stopy i podudzia. Lekarze nie mieli innego wyjścia, musieli amputować prawą nogę.
- Od tej pory wszystko się zmieniło. Mówi się, że prawdziwy stolarz nie może mieć wszystkich palców u rąk. Nikt jednak nie wspominał nic o nodze... Po amputacji stałem się bezradny, w pełni zależny od najbliższych. Patrzysz na tę jedną nogę, która ci została i widzisz, że czuje się samotna. Przecież w chodzeniu zawsze musiała pokonywać krok na równi z tą drugą. A teraz jej nie ma. Dla mnie, człowieka, który zawsze był aktywny i dbał o wszystkich dookoła, jest to prawdziwy dramat – pisze na stronie zbiórki Paweł Antkowiak.
Teraz doszła kolejna przykra wiadomość, bo amputowana za zostać również druga noga.
Przyszłość wschowianina, bez odpowiednich środków finansowych, stoi pod znakiem zapytania.
- Mam wnuczki, którym chciałbym jeszcze wiele w życiu pokazać i wielu rzeczy nauczyć, ale żeby to było możliwe, potrzebuję protezy, dzięki której będę mógł się swobodnie poruszać oraz dalszej rehabilitacji -apeluje pan Paweł.
W obliczu tak trudnej sytuacji zwrócił się do ludzi dobrej woli z prośbą o pomoc w zebraniu potrzebnych środków, bo sam nie jest w stanie ich zebrać.
- Dzięki waszemu wsparciu otrzymam szansę na zrealizowanie swoich marzeń i planów – pisze mężczyzna.
W pomoc dla niego zaangażowali się koledzy z pracy i przyjaciele ze Wschowy. Póki co udało się zebrać blisko 32 tysiące z potrzebnych 90 tysięcy. Niesamowicie zareagowała też Balkonowa Armia skupiona wokół instagramerki Marty Stojanowej.
Marta Stojanowa to wielunianka mieszkająca w Londynie. Jakiś czas temu wpadła na ciekawy sposób pomagania innym. Stworzyła Balkonową Armię, czyli grupę osób, która obiecała, że w każdy piątek będą wpłacać po symbolicznym „piątaku” na wybraną zbiórkę. Tym oto sposobem udaje się przekazać spore kwoty takim osobom jak Paweł Antkowiak.
Na temat Marty Stojanowej przeczytacie TUTAJ
Informacje o Balkonowej Armii dostępne
TUTAJ
Jutro pana Pawła czeka kolejna operacja. Trzymajcie za niego kciuki!
Więcej na temat zbiórki dla Pawła Antkowiaka przeczytacie TUTAJ
Na Facebooku powstała też grupa z licytacjami dla Pawła Antkowiaka. Dołączcie do licytacji TUTAJ
Grupę można odszukać na FB wpisując w lupkę : Licytacje dla Pawła pomóżmy mu stanąć na nogi
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?