Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wschowa. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie znęcania się nad wychowankami Domu Dziecka we Wschowie

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
Kab
Prokuratura Rejonowa we Wschowie prowadzi śledztwo w sprawie znęcania się nad wychowankami Domu Dziecka we Wschowie. W placówce miało dochodzić do aktów przemocy.

- Prowadzimy śledztwo w sprawie znęcania się nad małoletnimi wychowankami Domu Dziecka we Wschowie przez pracowników – potwierdza Artur Dryjas, prokurator rejonowy we Wschowie.

O sprawie zawiadomiły prokuraturę dwie osoby: były pracownik Domu Dziecka we Wschowie, który pracował tam od września 2020 roku do grudnia 2020 roku oraz ojciec dziecka, które miało doznać przemocy. Ojciec uważa, że zarządzający placówką utrudniają mu kontakt z synem. Oba zawiadomienia wpłynęły do prokuratury w grudniu ubr.

- Połączyliśmy to w jedną sprawę. Obaj panowie zostali przesłuchani. Mówili o nieprawidłowościach i podali szereg okoliczności, które teraz prokurator musi zweryfikować – tłumaczy A. Dryjs.

Jednocześnie w grudniu ubr. na ręce prokuratury wpłynęło zawiadomienie złożone przez pracowników Domu Dziecka we Wschowie, dotyczące znieważania i pomawiana ich przez byłego pracownika oraz ojca jednego z wychowanków. W tej sprawie prokurator podjął jednak decyzję o odmowie wszczęcia postępowania z uwagi na tzw. brak interesu społecznego.

- Ci państwo, jeśli czują się znieważeni, mogą dochodzić swoich praw na drodze postępowania cywilnego – tłumaczy prokurator Artur Dryjas.

Delikatna sprawa

Sprawa jest niezwykle delikatnej materii, bo chodzi o dzieci, których los dotąd nie rozpieszczał. Lista oskarżeń autorstwa byłego pracownika DD we Wschowie jest naprawdę długa.
Młody człowiek został zatrudniony w placówce w charakterze wychowawcy we wrześniu 2020 roku i pracował do grudnia 2020 roku. Twierdzi, że w ciągu kilku miesięcy pracy powziął informacje o licznych nieprawidłowościach, do jakich miało dochodzić w domu dziecka. Mężczyzna wspomina o konkretnych aktach przemocy fizycznej i psychicznej o czym miał dowiedzieć się od podopiecznych. Swoim byłym już przełożonym zarzuca też krycie przemocy w domach rodzinnych wychowanków czy utrudnianie kontaktów na linii dziecko, a jego ojciec.

- Dysponuję nagraniami dzieci, gdzie mówią wprost, że były bite – przekonuje były pracownik.

Odszedł z pracy za porozumieniem stron, ale – jak twierdzi – nie dano mu alternatywy.

- Świadectwo pracy z Domu Dziecka we Wschowie odebrałem z zerowymi uwagami - podkreśla mężczyzna.

Powiadomił Rzecznika Praw Dziecka

O swoich podejrzeniach powiadomił nie tylko prokuraturę. Osobne pismo skierował także do Rzecznika Praw Dziecka. W odpowiedzi Rzecznik Praw Dziecka zobowiązał wojewodę do wyjaśnienia zarzutów postawionych przez byłego pracownika wobec kadry Domu Dziecka we Wschowie oraz środowiska rodzinnego wychowanka placówki.

- W związku z tym zostało wszczęte postępowanie wyjaśniające – czytamy w dokumencie podpisanym przez Grażynę Jelską, dyrektor wydziału polityki społecznej Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Poproszona o komentarz dyrekcja wschowskiej placówki, z uwagi na prowadzone postępowanie prokuratorskie, nie chce wypowiadać się w tej sprawie.
Z kolei ojciec wychowanka 31 grudnia 2020 roku złożył skargę na dyrekcję domu dziecka do Starostwa Powiatowego we Wschowie, jako organu prowadzącego placówkę.
28 stycznia 2021 roku oskarżeniom przyjrzała się Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Powiatu Wschowskiego. Członkowie komisji po zapoznaniu się z materiałami jednogłośnie stwierdzili, że zarzuty wobec pracowników Domu Dziecka we Wschowie ujęte w skardze zostały przerysowane i wyolbrzymione. Rada Powiatu Wschowskiego uznała skargę za bezzasadną.
W uchwale podjętej przez Radę Powiatu Wschowskiego można przeczytać iż dyrektorka placówki odniosła się do wszystkich zarzutów i złożyła pisemne wyjaśnienie. Z dokumentu wynika, że przed przyjściem dzieci skarżącego do placówki były one izolowane przez rówieśników, miały problemy w nauce i lekceważący stosunek do obowiązku szkolnego. W efekcie pracy kadry Domu Dziecka we Wschowie dzieci zmieniły swój stosunek do nauki, nadrobiły zaległości i zaczęły osiągać sukcesy, także sportowe.

-(...) Dyrektor Barbara Tlałka w swojej odpowiedzi stanowczo zaprzeczyła zarzutom dotyczącym bicia, znęcania się, głodzenia czy też przetrzymywania do późnych godzin nocnych w celu odrobienia zadań domowych przez dziecko oraz ograniczania kontaktu ojca z dziećmi. Chłopiec sam nie chciał rozmawiać z ojcem (…) Zwróciła też uwagę na fakt częstego awanturowania się, obrażania, zastraszania pracowników i dzieci przez Skarżącego, co było zgłaszane do sądu rodzinnego (…) Opisała sytuację i relacje dzieci z wychowawcą, który w jej ocenie manipulował dziećmi, atakował ich matkę, oczerniał także innych wychowawców (…) Pani dyrektor wskazała na wieloletni konflikt pomiędzy rodzicami dzieci w który pracownicy Domu Dziecka we Wschowie zostali wciągnięci z chwilą umieszczenia dzieci w placówce – czytamy w uzasadnieniu uznającym skargę za bezzasadną.

Aktualnie Prokuratura Rejonowa we Wschowie czeka na wyznaczenie przez sąd terminu przesłuchania nieletnich.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto