Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WSCHOWA. Pani Ania i jej syn Bartek poszli na kurs pierwszej pomocy, a potem zdali egzamin w prawdziwym życiu

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
OSP Wschowa/ Facebook fot. ilustracyjne
9 – letni Bartek i jego mama Ania uratowali życie sąsiadowi. Schorowany mężczyzna w średnim wieku stracił w domu przytomność. W obliczu kryzysowej sytuacji duet mama i syn świetnie sobie poradził. Skąd wiedzieli, jak należy postąpić ? Wszystkiego nauczyli się na kursie pierwszej pomocy, jaki zorganizowały Monika Skorupińska oraz Małgorzata Świder, nauczycielki ze Szkoły Podstawowej nr 2 we Wschowie wraz ze strażakami z OSP Wschowa.

9 – letni Bartek i jego mama Ania uratowali życie sąsiadowi. Schorowany mężczyzna w średnim wieku stracił w domu przytomność. W obliczu kryzysowej sytuacji duet mama i syn świetnie sobie poradził. Skąd wiedzieli, jak należy postąpić ? Wszystkiego nauczyli się na kursie pierwszej pomocy, jaki zorganizowały Monika Skorupińska oraz Małgorzata Świder, nauczycielki ze Szkoły Podstawowej nr 2 we Wschowie wraz ze strażakami z OSP Wschowa.

Ta historia zaczyna się kilka miesięcy temu. Monika Skorupińska, w grudniu ubiegłego roku, zorganizowała dla rodziców i uczniów klas pierwszych, kurs pierwszej pomocy. Była to jedna z wielu szkolnych akcji związanych z faktem przynależności tej placówki do Lubuskiej Sieci Szkół Promujących Zdrowie.

- Przyznam, że rozczarował mnie skromny odzew ze strony rodziców. Zaprosiłam około 70 osób, a tylko kilka zdecydowało się uczestniczyć w bezpłatnym kursie. Z powodu niskiej frekwencji zaprosiłam także rodziców starszych dzieci, w tym panią Anię wraz z Bartkiem, który dziś jest drugoklasistą – relacjonuje Monika Skorupińska.

Strażacy ochotnicy przeprowadzili zajęcia podczas których rodzice i dzieci trenowali udzielanie pierwszej pomocy nie tylko na manekinach, ale także wzajemnie na sobie. Pani Ania i Bartek wyszli bogatsi o wiedzę teoretyczną, ale nigdy nie sądzili, że życie zweryfikuje nabytą przez nich wiedzę.

Ta przydała się kilka miesięcy później, w kwietniu br.

- Mieszkamy w bloku, na dużym osiedlu. Byłam z Bartkiem i małą córeczką na podwórzu, gdy z naszej klatki wybiegła córka sąsiada. Rozpaczliwie krzyczała, że trzeba pomóc jej tacie. Niewiele myśląc zostawiałam córeczkę pod opieką koleżanki, a sama pędem pobiegłam do mieszkania sąsiada. Po chwili obok mnie zjawił się Bartek. Mężczyzna leżał na plecach. Był nieprzytomny. Położyliśmy go z synkiem w bezpiecznej, bocznej pozycji. Wtedy zwymiotował śliną i powoli zacząć odzyskiwać przytomność. Poczuliśmy z Bartkiem wielką ulgę i radość – mówi pani Anna.

Chwilę później przyjechało pogotowie ratunkowe. Sąsiad wrócił do zdrowia.

Radości nie kryje także Monika Skorupińska.

- Początkowo byłam rozczarowana niską frekwencją. Niemal straciłam serce do takich działań. A tymczasem okazało się, że nawet dla jednej osoby warto organizować takie kursy, bo nigdy nie wiadomo, kiedy nabyta wiedza może uratować komuś życia. Dziś serce mi rośnie i z pewnością takie spotkania ze strażakami będziemy jeszcze organizować – zapewnia nauczycielka.

Nasza redakcja serdecznie gratuluje małemu bohaterowi. Bartek zasługujesz na medal i szóstkę z plusem!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto