Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WSCHOWA. M. Sosna, prezes Nowego Szpitala we Wschowie, podsumował miniony rok [ZDJĘCIA]

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
Podczas wczorajszej ( 28 października) sesji Rady Powiatu Wschowskiego Mirosław Sosna, prezes Nowego Szpitala we Wschowie, podsumował ostatni rok działalności lecznicy. Przypomnijmy, że Mirosław Sosna zarządza lecznicą od listopada ubr., a szpital przejmował w trudnej sytuacji. Placówka straciła kontrakt na chirurgię jednego dnia z zakresu okulistyki i wygaszana była działalność oddziału położniczo – ginekologicznego.

- Zarządzam szpitalem od roku. W czeluściach internetu natknąłem się na tekst, w którym mieszkańcy Polkowic walczą o szpital. My, wspólnie: ja, państwo mieszkańcy dbamy o szpital we Wschowie, wspólnie dbamy o zdrowie. Dziś wschowianie mogą korzystać z opieki zdrowotnej o jakiej mogą pomarzyć porównywalne i większe powiaty czy miasta. Zasługujemy na to – mówił Mirosław Sosna.

Podsumowując ostatni rok prezes Sosna wspomniał o ratownictwie medycznym, o które trzeba było stoczyć bój. Przy okazji podziękował uczniom klas mundurowych, którzy w ramach działalności społecznej uprzątnęli teren zielony wokół Zakładu Opiekuńczo – Leczniczego.

- Co roku inwestujemy w szpital około miliona złotych To dużo i mało zarazem. Jest to kwota, która wystarczy, by zachować byt, jaki mamy. W tym roku zainwestowaliśmy m.in. w sprzęt – tłumaczy prezes.

Jednak, jak podkreśli mury i sprzęt to nie wszystko, bo najważniejszy jest kapitał ludzki.

- I to jest największa siła naszego szpitala – podkreślił.

Radni zapytali wprost o dalsze losy nieistniejącego od wakacji oddziału ginekologiczno – położniczego.

- Nie zawsze jesteśmy w stanie, z różnych względów, utrzymać pełen zakres świadczeń. Tak właśnie było z oddziałem ginekologiczno – położniczym. Mimo że mieliśmy lekarzy i doświadczony personel, mimo że staraliśmy się rozwinąć ten oddział, to zdarzał się jeden poród na dwa dni, a analizy wskazywały, że będzie trudniej: jeden poród na trzy dni. Nie byliśmy w stanie tego oddziału utrzymać i w porozumieniu z NFZ zawiesiliśmy jego działalność. Oczywiście w przyszłości wszystko będzie zgodnie z zapotrzebowaniami rynkowymi. Jeśli taka potrzeba będzie, bo wzrośnie liczba porodów i będzie kadra, oddział wróci bez względu na zyskowność świadczeń – zadeklarował prezes Sosna.

Radni dopytywali się, co tak naprawdę spowodowało, że mieszkanki powiatu przestały rodzić we Wschowie. Mirosław Sosna wytłumaczył ten fakt ogólnie panującym trendem.

- Rozmawialiśmy z paniami, które przygotowywały się do porodu. Jest taki ogólny trend, że kobiety chcą rodzić w większych ośrodkach. Czytałem publikację z której wynikało, że porodówki we Wrocławiu są oblegane, kobiety leżą na korytarzach, a szpitale w promieniu 25 km od Wrocławia świecą a inne świeciły pustkami. Na wygaśnięciu oddziału zaważyła także analiza porodów w powiecie. Gdyby nawet wszystkie panie mieszkające w powiecie rodziły we Wschowie i tak byłoby o sto porodów za mało niż minimum zalecane przez NFZ – pospieszył w wyjaśnieniem prezes.

Prezes pokrótce omówił działalność poszczególnych oddziałów i przy okazji poinformował, o poszerzeniu działalności ZOL – u o 15 dodatkowych miejsc i rozbudowę hospicjum domowego i stacjonarnego o połowę.

Działalność stacji dializ, która wykonuje 650 dializ miesięcznie nazwał mistrzostwem świata.

- To mistrzostwo świata, że ta stacja powstała we Wschowie. Wszelkie analizy, z uwagi na większe ośrodki w pobliżu, w Lesznie czy Głogowie oraz analiza biznesowa wskazywały, że to niemożliwe. Ale poświęcenie i umiejętności lekarzy sprawiły, że się udało – chwalił lekarzy prezes.

Mirosław Sosna zapewnił też o sprawnym funkcjonowaniu pogotowia. Mówił też o liście gratulacyjnym, jaki ma spłynąć na ręce szpitala w podzięce do ekipy ratowniczej, która uratowała życie dwóm ofiarom wypadku drogowego.

- Mimo tego, co słyszymy wokół, nam udaje się kadrę medyczną budować. Pozyskaliśmy lekarza do oddziału wewnętrznego i hospicjum domowego – relacjonował prezes.

Na koniec zaznaczył, że aby szpital był tym wymarzonym, trzeba jeszcze wiele zrobić.

- Dyrektora lubuskiego NFZ gorąco namawiam na powrót okulistyki jednego dnia. Chcemy też rozwijać opiekę nad dziećmi więc proszę o wparcie i zaangażowanie w projekty, które będą wzmacniać Wschowę. Liczę, że po sesji zawiąże się grupa wsparcia – zwrócił się do radnych.

Jolanta Denesiuk, przewodnicząca Rady Powiatu Wschowskiego, zapytała przy tej okazji, jakie są perspektywy na powrót oddziału dziecięcego. Nic jednak nie wskazuje, by wróciła sytuacja sprzed lat. Szpital pomysł ma, ale w okrojonej wersji.

- Prowadziliśmy rozmowy na temat rozwoju opieki pediatrycznej na naszym terenie z konsultantem wojewódzkim oraz wicewojewodą lubuskim. Zapotrzebowanie jest. Będziemy starać się o pediatrię jednego dnia stanowiącą przynajmniej podstawowe zabezpieczenie takich świadczeń. Do tego jest długa droga, a sukces działań zależeć będzie też od płatnika. Myślimy o wykonywaniu przy tej okazji świadczeń laryngologicznych, ale za wcześnie by mówić o konkretach – stwierdził prezes.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto