Przypomnijmy, że budynek po kinie Hel przez wiele lat stał pusty i niszczał. W końcu w maju 2015 roku nieruchomość udało się sprzedać. Inwestor – spółka z Dębna - zamierzał wyburzyć starą nieruchomość i wybudować na jej miejscu mini galerię. Kiedy dowiedziało się o tym Stowarzyszenia Czas A.R.T we Wschowie zaczęło zabiegać u lubuskiego konserwatora zabytków o wpisanie nieruchomości na listę zabytków. Barbara Bielinis-Kopeć, lubuska wojewódzka konserwator zabytków, przychyliła się do tego wniosku. W tym momencie zaczął się problem, ponieważ inwestor został z nieruchomością, którą planował burzyć, a nie remontować pod konserwatorskim nadzorem.
W opinii ówczesnych wschowskich władz moralnym krokiem w całym tym zamieszaniu było odkupienie od inwestora budynku przy ulicy Głogowskiej. Po kilku próbach radni w końcu podjęli stosowną uchwałę, a budynek miał zostać odkupiony od spółki z Dębna w 2018 roku. Tak jednak się nie stało.
Podczas ostatniej sesji wschowskiej rady, która miała miejsce 14 czerwca 2020 roku, Marta Panicz – Szajnkenig poinformowała radnych o przedsądowym wezwaniu, jakie wystosowała do gminy spółka z Dębna.
Radny Piotr Buczek chciał wiedzieć, na jakiej zasadnie gmina dokonuje odkupu nieruchomości? Odpowiedź Rafała Jedyńskiego, radcy prawnego UMiG we Wschowie nie pozostawiała żadych wątpliwości co do kierunku działania wschowskich władz.
- Gmina nie zamierza odkupić tej nieruchomości, bo zgodnie z porozumieniem miała ona być odkupiona za środków zabezpieczonych w budżecie na 2018 rok. Ponieważ tych środków nie zabezpieczone porozumienie nie może być w tej chwili wykonane. Wezwanie spotka się z odmową – poinformował radnych Rafał Jedyński.
Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?