Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WSCHOWA. Echa strajku kobiet we Wschowie 30.10.2020

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
Kab
Piątkowy spacer w obronie praw kobiet we Wschowie zakończył się niefortunnie. Jedna z uczestniczek otrzymała mandat z rąk policji. Odmówiła jednak jego przyjęcia.

Na rynku spotkały się dwie grupy pań. Pierwsza miała zacząć spacer o godzinie 18.00, a druga o godzinie 18.15. Ostatecznie jedna grupa poczekała na drugą i uczestniczki marszu wyruszyły wspólnie z Rynku przez ulicę Kilińskiego, Pocztową, Klasztorną , Westerplatte i na rondo przy szkole muzycznej. Spacer trwał około godziny.
Tym razem impreza zakończyła się mandatem.

- Na samym końcu marszu kobietę poprosiła do siebie policja. Kobieta znała swoje prawa i odmówiła przyjęcia mandatu. Ma już adwokata. Czeka na zawiadomienie pisemne, w którym policja zawrze zarzuty i podstawę prawną – komentuje Katarzyna Owoc – Kochańska ze Wschowy, radna miejska Wschowy i działaczka na rzecz praw kobiet.

Po piątkowym proteście na obu wschowskich, strajkowych grupach dyskusyjnych na portalach społecznościowych panowało spore poruszenie.

- W miniony piątek odbył się kolejny SPACER wschowskimi ulicami. Niestety w wyniku pewnych "niesnasek" doszło do niegroźnej interwencji Policji z mieszkankami Wschowy, które spacerowały. Od pierwszych wschowskich spacerów jasno i klarownie informowałyśmy o tym, że jeśli ktoś chce wziąć udział we wspólnym spacerze organizowanym przez Nas, prosimy takie osoby o noszenie maseczki, zachowanie dystansu, NIE wchodzenia na ulicę ,a przede wszystkim o powstrzymanie się od wulgaryzmów czy innych zachowań przekraczających granice prawa. Niestety, w piątek te powyższe zasady zostały złamane. W piątek miał iść również inny spacer. Obydwa tak naprawdę w jednej słusznej sprawie. Jeden pokojowy, szanujący pozostałych mieszkańców Wschowy, a drugi, zupełnie odmienny od idei, którą obrałyśmy. Niestety, prawdopodobnie ze względu na zbyt małą ilość chętnych, drugi spacer połączył się z pierwszym. Uczestnicy i uczestniczki, którzy postanowili dołączyć nie potrafili jednak powstrzymać się od podżegania do nieodpowiednich zachowań, a także do łamania prawa. Jest to smutne o tyle, iż wielokrotnie informowałyśmy o charakterze wschowskich spacerów i do tej pory wszystkie nasze wspólne wyjścia uważałyśmy w 100% za udane i bezpieczne. Niestety nie możemy tego powiedzieć o piątkowym spacerze. Dlatego kiedy czytamy w niektórych wiadomościach do nas o rzekomo bezpodstawnie wystawionych mandatach, gdzie byłyśmy świadkami takich a nie innych zachowań to pojawia się pytanie - Dlaczego komuś zależy na tym aby zrobić z siebie ofiarę zwłaszcza, jeśli jego zachowanie od samego początku zakłócało formę spaceru? Czy w małym mieście Wschowa prowokacja jest potrzebna ? Czy nastawianie negatywnie ludzi do tego co funkcjonuje i działa dobrze jest słusznością? Przecież walczymy o to samo - o wybór. Więc jaki sens ma walka przeciwko sobie? Nikt nikomu nie mówi co ma robić, ani w jaki sposób ma spacerować, ale jeśli dana forma mi nie odpowiada robię to w sposób odpowiedni dla mnie, jednocześnie nie zakłócając innym ich sposobu spacerowania. Szacunku do innych zabrakło! - napisała Magdalena Baran, jedna z administratorek grupy "KOBIETY Wschowa Budzimy się".

Także panie z grupy Wschowski #strajkkobiet wydały w sobotę oświadczenie.

- W związku z zaistniałą sytuacją, jaka miała miejsce w dniu 30.10.2020 r. na Marszu organizowanym we Wschowie oświadczamy iż nikt z grupy „Wschowski Strajk Kobiet”, utworzonej na profilu Facebook nie jest jego organizatorem ani żadnego innego odbywającego się w naszym mieście . Poprzez zniesławienie przez innych uczestników marszu ucierpiała niewinna osoba. Kolejna uczestniczka marszu, bez uzasadnienia ani podania podstaw prawnych została ukarana mandatem karnym i zgodnie z art. 97 pkt.2 kodeksu postępowania w sprawach wykroczeń odmówiła jego przyjęcia – czytamy w oświadczeniu umieszczonym na Facebooku przez Barbarę Królikowską.

Zwróciliśmy się do Komendy Powiatowej Policji we Wschowie z prośbą o wyjaśnienie tej kwestii.

- Kobieta wykrzykiwała przekleństwa, słowa powszechnie uważane za wulgarne w miejscach publicznych. Kierowała je także pod adresem policji. Wobec tego funkcjonariusze podjęli interwencję. Policjant przedstawił się, podał podstawę prawną i poinformował o możliwości odmówienia przyjęcia mandatu. Pani skorzystała z tej możliwości – informuje Maja Piwowarska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.

W najbliższych dniach można spodziewać się kolejnych akcji ze strony mieszkanek Wschowy, ale prawdopodobnie w mniejszym gronie, bardziej rozproszonych.

- Będziemy wybierały raczej akcje typu happeningi artystyczne, performance z udziałem niewielkiej liczby osób plus ulotki i plakaty – mówi Katarzyna Owoc – Kochańska.

Grupa „KOBIETY Wschowa Budzimy się” dziś po południu wyda oświadczenie na temat dalszych działań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: WSCHOWA. Echa strajku kobiet we Wschowie 30.10.2020 - Wschowa Nasze Miasto

Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto