Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WSCHOWA. Daria Kosińska połączyła pasję z pracą i warzy fenomenalne sery [ZDJĘCIA]

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
arch Darii Kosińskiej
Daria Kosińska z Siedlnicy i jej wyśmienite sery są doskonale znane w całej okolicy. Praca jest dla pani Darii prawdziwą pasją. I czuć to w każdym kęsie jej mozarelli i innych fantastycznych serów.

Zanim Daria Kosińska zakochała się w serach najpierw zakochała się w ...Mateuszu. To dla chłopaka z Siedlnicy porzuciła rodzinne strony i z warmińsko – mazurskiego przeprowadziła się na lubuską wieś.

Miłość do serów narodziła się przypadkowo.

- Kilka lat temu, podczas spotkania u znajomego, zachwyciłam się jego serami. Przyznał, że sam je robi. Poprosiłam o lekcję warzenia sera – opowiada Daria Kosińska.

Zadanie okazało się całkiem proste i przyjemne więc kilka dni później nastąpiła serowa próba generalna. Świeżutkie mleko pochodziło prosto z rodzinnego gospodarstwa. Wyszła mozarella, że palce lizać.

Odtąd robiła sery dla najbliższych.

- W warzeniu serów zakochał się także mój mąż. W duecie potrafiliśmy zrobić prawdziwe cuda – uśmiecha się pani Daria.

Na przestrzeni lat Daria Kosińska chętnie eksperymentowała i udoskonalała swoje umiejętności. Nie myślała jednak o tym, by zająć się serowarstwem zawodowo.

Zawodowo świetnie odnajdowała się handlu. Komunikatywna i uśmiechnięta. Klienci ją lubili, ale kiedy urodziły się dzieci: córka Amelka synek Olek zrozumiała, że nie pogodzi pracy w sklepie z opieką nad dziećmi.

- Ostatecznie, choć nie bez żalu, zrezygnowałam z pracy w handlu – mówi.

Gdy była gotowa wrócić na rynek pracy jednego była pewna: że z uwagi na godziny pracy oraz pracę w weekendy do sklepu już nie wróci.

Od dawna rodzina i przyjaciele, którzy próbowali jej serów namawiali ją na założenie własnej firmy produkującej sery.

- Wiedziałam, że jestem w tym dobra, ale zdawałam sobie sprawę z tego, że jestem samoukiem. Zanim podjęłam jakąkolwiek decyzję pojechałam na specjalistyczne szkolenie z warzenia serów – relacjonuje.

I okazało, że jej wiedza nie ustępowała wiedzy prowadzących. Lata praktyki zrobiły z niej całkiem niezgorszego serowara.

- Do domu wróciłam bardzo podbudowana – wspomina.

Najtrudniejsze jednak było przed nią. Założenie firmy i przygotowanie lokalu, w którym będzie mogła produkować sery. W zeszłym roku z biznesplanem w ręku poszła do Powiatowego Urzędu Pracy we Wschowie i złożyła wniosek o pożyczkę na założenie własnej firmy. Udało się. Z dotacji w wysokości i 20 tys. zł kupiła część niezbędnego wyposażenia.

Na serowarnię zaadaptowała przydomowy garaż.

- Wszystko, własnymi rękoma przerobił tam mój mąż. Wykonał kawał świetnej pracy za co jestem mu bardzo wdzięczna. Mateusz jest dla mnie inspiracją i niektóre jego sery są smaczniejsze od moich – wyznaje.

Maż wspierał panią Darię od samego początku. To on zachęcał ją do szkolenia się i założenia firmy. Mateusz Kosiński, zawodowy strażak zatrudniony w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Wschowie, kiedy tylko wraca ze służby zakasuje rękawy i wraz z żoną warzy sery. Małżeński duet produkuje sery podpuszczkowe: wędzone i przyprawami, sery dojrzewające, sery świeże, ser mozarella, nitki wędzone, białe, ser twarogowy czy na specjalne zamówienie burratę czyli mozarellę z niespodzianką. Wciąż szukają nowych inspiracji.

Sery można kupić nie tylko w przydomowym sklepie, ale także w sklepach we Wschowie czy Głogowie.

- Cieszę się, że udało mi się pogodzić pasję z pracą. Cieszę się, że tak dobrze, w rodzinnej firmie, uzupełniamy się z mężem. Oczywiście nie jest to sam lukier. Kiedy zaczyna się warzenie przez wiele godzin nie wychodzę z garażu i bywam bardzo przemęczona. Mateusz również. Na szczęście zmęczenie mija gdy ludzie piszą, że nasze sery bardzo im smakowały – podsumowuje D. Kosińska.

Przy tej okazji warto wspomnieć, że od dawna mieszkanka Siedlnicy prowadzi działalność charytatywną. Jest założycielką grupy pomocowej na Facebooku "Pomóż sobie pomagając innym", która organizuje licytacje dla potrzebujących. Grupa wspierała mieszkańców naszego regionu: śp. Magdę Wojcieszak, Dominika Karbowskiego, Tomasza Winszczyka, a w ostatnim czasie medyków ze wschowskiego szpitala.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto