Sprawdzamy, czy będą kolejne protesty rolników i zablokowane drogi w Lubuskiem

Warto zwrócić uwagę, że rolnicy mają zezwolenie na kontynuowanie protestów na wielu drogach aż do końca kwietnia. Istnieją informacje, że blokady mogą powrócić już 25 marca, jednak organizatorzy protestów zapewniają, że jeszcze nic nie jest zaplanowane.

- Na pewno spotkamy się 25 marca z koordynatorami i przewodniczącymi protestów w Lubuskiem — mówi Rafał Nieżurbida, przewodniczący protestu rolników Ziemi Lubuskiej. - Wyłonimy reprezentację, która będzie dążyć do spełnienia naszych postulatów.

25 marca polski rząd ma podjąć decyzję dotyczącą embarga na tranzyt produktów rolnych z Ukrainy do Polski. Rolnicy czekają też na decyzję parlamentu europejskiego w sprawie liberalizacji prawa handlowego z Ukrainą. Jeśli rozstrzygnięcia te nie będą korzystne dla rolników w strefie UE, to mogą zapadać decyzje o kolejnych protestach.

- Czekamy na rozstrzygnięcia. Po 25 marca będziemy wiedzieć więcej — dodaje R. Nieżurbida.

Rolnicy protestują nie tylko w Polsce, ale także w wielu innych krajach należących do Unii Europejskiej, takich jak Belgia, Holandia, Niemcy, Francja, Grecja, Czechy, Włochy, Węgry i Słowacja. Powodów jest kilka, ale główne to niskie ceny produktów rolnych, restrykcyjne wymogi Europejskiego Zielonego Ładu oraz tani import produktów rolniczych spoza Unii Europejskiej. Polscy rolnicy domagają się także ograniczenia nadmiernego napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy.

Rolnicy z UE czują się pokrzywdzeni, ponieważ muszą spełniać restrykcyjne wymogi dotyczące uprawy ziemi i hodowli zwierząt, które nie obowiązują gospodarzy rolnych spoza krajów UE. Według rolników z UE, jest to nieuczciwa konkurencja, gdyż rolnicy spoza UE nie ponoszą kosztów związanych z utrzymaniem wymogów UE.

Obejrzyj: Protest rolników na S3 pod Zieloną Górą:

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Protest rolników pod Gubinem. Przejście graniczne Gubinek zablokowane