Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sława. Maciej Rychter wraz z przyjaciółmi pomaga dzieciom z Domu Dziecka w Sławie [ZDJĘCIA]

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
arch. Macieja Rychtera
Dwa lata temu Maciej Rychter otrzymał od swojego szefa nadzwyczajną propozycję. Przełożony zaproponował mu stanowisko… „Pośrednika dobra”. Do jego zadań należała działalność charytatywna w imieniu firmy. W takich właśnie okolicznościach poznał dzieci z Domu Dziecka w Sławie.

Jeśli człowiek ma już środki i narzędzia powinien dobrze zastanowić się nad adresatami pomocy.

- Postanowiłem nawiązać bliską współpracę ze szpitalami oraz domami dziecka. W ten sposób poznałem wiele osób w potrzebie, w tym dzieci z Domu Dziecka w Sławie – relacjonuje Maciej Rychter.

Z czasem, z powodu pandemii koronawirusa, stanowisko w firmie zawieszono.

- Ale nikt nie zabronił mi pomagać - mówi pan Maciej.

Mocna ekipa do pomocy

Nadal więc utrzymywał kontakt ze sławskim domem dziecka. A co najważniejsze nie był już sam, bo otaczała go grupa znajomych i przyjaciół, równie chętnych do pomocy.

Byli to koledzy z pracy, przyjaciele oraz grupa biegowa Bieganie na Śniadanie ze Śmigla, sąsiedzi, a także uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Kościanie do której uczęszcza Tosia – córka pana Macieja.

Kiedy w marcu ubr. zaczęła się narodowa kwarantanna pan Maciej zdał sobie sprawę, że zamknięte w czterech ścianach dzieci z Domu Dziecka w Sławie potrzebują radości i namiastki wolności.

- Pamiętam, że przed domem miały do dyspozycji kawałek ogródka. I pomyślałem, że warto byłoby im zbudować tam plac. Nie miałem zamaszystych planów. Raczej myślałem o trampolinie. Najpierw jednak postanowiłem skonsultować ten pomysł z panią dyrektor Domu Dziecka w Sławie. Okazało się, że koncepcja przypadła jej do gustu – tłumaczy Maciej Rychter.

I wtedy, przed letnimi wakacjami 2020, wraz z grupą RDR założył w internecie zbiórkę.

- Każdy z nas jako dziecko chciał poczuć się lotnikiem na huśtawce. Każdy chciał wybudować najdłuższy tunel w piaskownicy. Chciał również odpocząć ze szklanką lemoniady w ogrodowym zaciszu. Niektórzy maja dostęp do tego każdego dnia... a niektórzy każdego dnia mogą tylko o tym marzyć. A marzenia trzeba spełniać, nie tylko o nich mówić.  Jedną akcją jesteśmy w stanie wywołać 17 szczerych dziecięcych uśmiechów! –napisał w apelu promujących zrzutkę.

11 czerwca 2020 roku przyjaciele pana Macieja, na co dzień biegacze z Teamu Bieganie na Śniadanie ze Śmigla przebiegli w deszczu całe Wybrzeże, aby rozpropagować zbiórkę.

- Propozycja wyszła z ich strony, a ja byłem bardzo wdzięczny. Dzięki nim nasza zbiórka nabrała rozmachu. Odzew był niesamowity! - tłumaczy pan Maciej.

W ekspresowym tempie udało się zebrać ponad 5 tys. zł. Pierwszym zakupem dla dzieciaków była trampolina. Potem sukcesywnie dokupowano kolejne elementy: podwójną huśtawkę i dwa bocianie gniazda.

- Zgłosiła się do nas para nowożeńców, która poprosiła gości o gotówkę zamiast kwiatów. I za te pieniądze kupiliśmy dzieciom grilla. Wiadomo, że po zabawie miło coś wspólnie przekąsić na świeżym powietrzu – uśmiecha się pan Maciej.

Córka pana Macieja, ośmioletnia Tosia, widząc pozytywne zamieszanie wokół placu zabaw, postanowiła podarować dzieciom ze sławskiego domu dziecka swój plastikowy domek ogrodowy.

Do tego cała jej klasa ( wówczas 1, a dziś już II B) ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Kościanie, z inicjatywy wychowawczyni, pod koniec roku szkolnego, z myślą o dzieciach ze Sławy zbierała pieniążki do puszki. Zamiast kwiatów dla pani wrzucano drobniaki do puszki.

- Kiedy ludzie widzą, że coś dobrego się dzieje sami oferują pomoc. Tak było nie tylko w szkole mojej córki, ale także z moim sąsiadem. Robił remont, miał ładne meble do wydania. Zapytał czy przydadzą się dzieciakom ze Sławy? Oczywiście, że się przydały – cieszy się M. Rychter.

Łańcuch dobra

We wrześniu do pomocy włączyła się nie tylko klasa Tosi, ale także kilka pozostałych klas z SP 2 w Kościanie. Dzieci wspólnie zebrały aż sześć kartonów przyborów szkolnych dla swoich sławskich przyjaciół. To był piękny gest dzieci dla dzieci.
Kiedy kilka tygodni później uczniowie znów musieli przenieść się do e – szkoły pan Maciej wraz z przyjaciółmi zapytali jak radzą sobie w tej sytuacji sławskie dzieci.

- Okazało się, że owszem mają komputery, ale bez kamer. Nasza grupa zakupiła więc kamery do wszystkich komputerów wykorzystywanych do zdalnych lekcji – mówi M. Rychter.

Przed świętami wspólnie z przyjaciółmi zorganizował zbiórkę świąteczną zatytułowaną „Choinka na Święta”. Oprócz zindywidualizowanych prezentów dla każdego z dzieci był też wspólny prezent w postaci xboxa.

Do ekipy pomocowej Macieja Rychtera na stałe weszli: Jagoda Markiewicz, Magdalena Samulska, Arkadiusz Ratajczak, Jakub Rabiega, Albert Pelec i Mateusz Grys.

- Każdemu chciałbym powiedzieć WIELKIE DZIĘKUJĘ, za pomoc przy tych akcjach oraz dawanie mi sił do podejmowania czasem rzeczy trudnych, niewykonalnych.
Wiadomo, że największe wsparcie mam od najbliższych, żony i córki. Dziękuję im za cierpliwość do mnie i wyrozumiałość
– podsumowuje.

Razem Damy Radę - taką właśnie nazwę chcą dać stowarzyszeniu, które wspólnie powołają już niebawem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto