Budowa masztu zaczęła się w piątek 2 października. - Przyjechali przed weekendem i zaczęli prace zaraz obok drogi, bardzo blisko mojego domu. Mają masę miejsca wokół do realizacji takich inwestycji. Kolej to jest państwo w państwie – mówi mieszkaniec ulicy Kolejowej 1, Eugeniusz Tomczak.
Protest w sprawie masztu GSM w Lasocicach:
Maszt w Lasocicach bez konsultacji?
Sprzeciw mieszkańców Lasocic był błyskawiczny. Zawiadomili gminę. We wtorek 6 października wywiesili transparenty i rozpoczęli zbiórkę podpisów pod petycją o przerwanie prac.
Zbieramy podpisy i w mediach społecznościowych będziemy nagłaśniać sprawę. Oczekujemy wyjaśnień, co ma się znajdować na tym maszcie. Chcemy przeniesienia tej budowli w inne miejsce, by zminimalizować oddziaływanie na mieszkańców - mówi Remigiusz Leciejewski z Lasocic.
Nie chcą masztu w Lasocicach
Zdaniem Mikołaja Kostaniaka nie było żadnych konsultacji z mieszkańcami. -
Dowiedzieliśmy się z tablicy informacyjnej, że to ma być obiekt radiokomunikacyjny PKP. Mieszkańców to niesamowicie zbulwersowało. Kto normalny stawia 40-metrowy masz w samym centrum wsi? Wokół są pola, lasy i lepsze miejsca – przyznaje Kostaniak.
Protest w sprawie masztu GSM w Lasocicach
Sprawą zaskoczona jest też gmina Święciechowa. Jak ustaliła, inwestorem jest Centrum Realizacji Inwestycji PKP w Warszawie. Zdanie ogólnopolskie szacowane jest na dwa miliardy złotych. Na blisko 14 tysiącach kilometrów linii kolejowych ma powstać taki system komunikacyjny.
- Zapewniono nas, że to inwestycja niezbędna do działania systemu wewnętrznego PKP . Łączność ma być oparta o GSM. Skierowanie anten ma być wzdłuż linii kolejowych. Pojawia się jednak wiele pytań i obaw od mieszkańców. Pozwolenie na budowę wydawał wojewoda. Proces przygotowania inwestycji odbył się jeszcze w 2016 roku - mówi Patryk Tomczak, sekretarz gminy Świeciechowa.
Maszt w Lasocicach tylko dla potrzeb PKP?
Mieszkańcy wątpią, czy 40-metrowy masz posłuży tylko łączności PKP. - Dowiedzieliśmy się w PKP, że mamy zwrócić się pisemne z takim zapytanie, jak również w kwestii ewentualnej innej lokalizacji. Gmina wysłała zapytanie w poniedziałek 5 października i czekamy na odpowiedź -dodaje Patryk Tomczak.
Dom Eugeniusza Tomczaka od przyszłego masztu dzielić miałby dystans około 20 metrów. - Kolej robi co chce od dawna. Mój dom ma numer 1. Oni sobie tabliczkę z takim samym numerem powiesili na budynku dworca, choć to zupełnie oddzielne nieruchomości. Nie liczą się z niczym i z nikim – dodaje mieszkaniec Lasocic.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?