Pomysł powstania spalarni pojawił się niedawno. O sprawie pierwszy raz pisaliśmy tydzień temu >>>
Ostatecznie w poniedziałek, 15 lutego, radni sejmiku wojewódzkiego głosami 16:14 odrzucili pomysł inwestycji spalarni w Świebodzinie. Warto podkreślić, że na forum sesji głos zabrał radny powiatu świebodzińskiego Krzysztof Warcholik, który zaprezentował wspólne stanowisko radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Forum Samorządowego, skupionych w radzie miasta oraz radzie powiatu.
Spalarnia śmieci w Świebodzinie?
Jak głosowanie komentuje burmistrz Świebodzina, Tomasz Sielicki?
- Liderzy Pis-u i Forum Samorządowego mają ostatnio problem z narracją. Jeśli nie widzą problemów, to sami je sobie wymyślają, a później bohatersko rozwiązują – mówi wprost Sielicki. – Stosują taktykę Baby Jagi, najpierw straszą mieszkańców, żeby później chlubić się osiągnięciami. A tak naprawdę nie mają żadnych pozytywnych pomysłów.
Czy Sielicki traktuje głosowanie sejmiku jako porażkę?
- Absolutnie nie. Tylko w Pis-ie i w Forum Samorządowym uważali, że wprowadzenie zapisu o powstaniu spalarni w Świebodzinie miało charakter konstytutywny. A przecież sam wpis nie dawał podstaw do budowy zakładu – dodaje burmistrz. – Smuci mnie natomiast, że ci sami radni opozycji nie zrobili kompletnie nic w ostatnim roku, kiedy był czas, żeby pracować nad strategią i powalczyć o jak najmocniejszą pozycję Świebodzina.
"To dobra wiadomość dla Świebodzina"
Opozycja widzie tę sprawę zupełnie inaczej. – To bardzo dobra wiadomość dla Świebodzina. Głosowanie sejmiku to odzwierciedlenie oczekiwań mieszkańców naszego miasta – uważa Warcholik. – Po raz pierwszy spotykam się z sytuacją, żeby tak ważnych decyzji nie skonsultować z władzą uchwałodawczą w gminie, czyli radą miejską, ale przede wszystkim z mieszkańcami. Burmistrz nawet nie podjął rozmów. A przecież zarówno w radzie miejskiej, jak i radzie powiatu, wobec koalicji Prawa i Sprawiedliwości oraz Forum Samorządowego, jest w mniejszości. A przecież to radni są w pierwszej kolejności reprezentantami mieszkańców.
Motowidełko: - Nie wiem, co kieruje Sielickim
Warcholikowi wtóruje Michał Motowidełko, postrzegany w środowisku lokalnej polityki jako najmocniejszy adwersarz Sielickiego.
- Te wszystkie pomysły i działania burmistrza od dłuższego czasu budzą we mnie zaniepokojenie. Mieliśmy już próbę budowy najdroższej chyba drogi w Polsce, próbę zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla zaprzyjaźnionych przedsiębiorców, wymianę stanowisk w radach nadzorczych z samorządem z Konina, a teraz jeszcze ta spalarnia odpadów. Nie wiem, co kieruje działaniami pana Sielickiego, ale nie są one ani w interesie Świebodzina, ani w interesie mieszkańców naszej gminy. Wręcz przeciwnie. Działania te albo rodzą ogromne koszty, albo mogłyby powodować olbrzymie straty. Przykre jest też to, że takie strategiczne decyzje burmistrz podejmuje bez rozmowy z mieszkańcami czy też radnymi – krytykuje Motowidełko.
ZOBACZ WICEO: Świebodzin 100 lat temu - filmowa rekonstrukcja
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?