Drzwi otworzyła nam Danuta Pyrek, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Baranowicach, która miała zamówiony tort u pani Bronisławy. Po domu roznosił się zapach świeżo upieczonego wielkanocnego ciasta. Przeszłyśmy do kuchni, gdzie zastaliśmy panią Bronisławę, która właśnie dekorowała bukszpanem swoją wielkanocną babkę. – Każdy zna panią Bronkę w naszych Baranowicach. Potrafi sztrykować, pięknie śpiewa. Piecze popisowe torty, mazurki, babki. Dzisiaj zrobiła tort śmietanowy z okazji 30-tych urodzin mojego syna – mówi Danuta Pyrek, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Baranowicach, w którym pani Bronisława działa dobre 30 lat.
Co roku, przed każdymi świętami dostaje zamówienia na swoje ciasta. Ma kilku stałych i wiernych klientów. Najwierniejszymi fanami jest oczywiście rodzina. Za jej kuchnie kocha ją szczególnie troje dzieci, ośmioro wnuków i czworo prawnuków. Specjalnie dla nas pani Bronisława podzieliła się jednym z przepisów na świąteczną babę. – Robi się to tak: Bierzemy 25 deko margaryny Palmy, bo ona jest sprawdzona do pieczenia i kremów oraz 6 jajek. Margarynę, jajka i 1,5 szklanki cukru mieszamy lub miksuje mikserem w misce. Białka ubijamy osobno. Potem, jak to jest wszystko dobrze wymieszane, dodajemy 2 szklanki mąki, jedną łyżeczkę proszku do pieczenia i te białka, i to wszystko powolutku mieszamy łyżką plastikową – tłumaczy pani Bronisława, która zdradza, że jednym z sekretów powodzenia jej wypieków jest właśnie... ta plastikowa łyżka. – Mam ją od lat. Kupiłam w Czechach. Mimo że łyżka jest już zniszczona, ale to mój talizman. Przyzwyczaiłam się do niej. Gdy mieszam nią składniki, to ciasto wychodzi że aż palce lizać – mówi pani Bronisława wymachując przed nami swoją białą łyżką.
Odkłada ją do półki i dalej zdradza szczegóły przepisu na babkę wielkanocną. – Później dzielimy powstałą masę na trzy części. Do jednej dajemy pół szklanki maku, do drugiej 2 łyżki kakao, a do trzeciej nic. Potem dajemy do formy te masy w taki sposób, że na dół wylewamy masę makową, potem z kakao i na górę białą masę. Następnie do rozgrzanego pieca elektrycznego wkładamy ciasto na 50 minut. Pieczemy w 200 stopniach – dodaje pani Bronisława pokazując na piekarnik. Jak żorzanka sprawdza, czy wypiek jest gotowy? - To bardzo proste. Wyciągamy formę z pieca i wkładamy do ciasta wykałaczkę. Jeśli po wyjęciu jest sucha, to oznacza, że ciasto jest gotowe. Potem trzeba trochę odczekać i można już je dekorować. Możemy dać polewę z lukru lub obsypać ciasto cukrem pudrem albo posypać kolorowymi cukiereczkami, które w paczkach można kupić w sklepie spożywczym – mówi pani Bronisława, otwierając swój „arsenał" ozdób do wypieków w dużym pokoju. - Życzę smacznego i Wesołych Świąt czytelnikom „Dziennika Zachodniego" - kończy pani Bronisława.
Śmieciowe jedzenie zabiera pamięć
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?