Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowa podziemna trasa w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym. Na jej końcu zapadnia

Redakcja
Karolina Korenda-Gojdź
MRU to jedna z najlepiej rozpoznawanych w skali całej Polski marek turystycznych z naszego regionu. To największe podziemia fortyfikacyjne na świecie i unikalny rezerwat nietoperzy. Ogromną popularnością cieszą się podziemne trasy w Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie. W 2019 roku międzyrzecki odcinek MRU zwiedziło ponad 40 tysięcy turystów z całego świata. Niedawno uruchomiona została dla zwiedzających nowa trasa, kończąca się zapadnią. To unikat na skalę Polski.

Tu znajdziesz MRU:

Zapadnia w bunkrze 719

Aby pokonać nową podziemną trasę potrzeba trzech godzin. Wycieczka kończy się zwiedzaniem bunkra 719, który był jednym z dwóch bojowych ogniw grupy warownej Gneisenau. I w tym miejscu właśnie obejrzeć można jedyną czynną w Polsce zapadnię.

Ta zapadnia to kolejna ciekawostka, którą udało się odtworzyć. Niemal wszystkie tego typu urządzenia, zostały zniszczone, podczas wysadzania obiektów MRU przez Rosjan jeszcze podczas wojny, albo po wojnie w trakcje systematycznego odzyskiwania złomu i kradzieży. Ta zmyślna pułapka zabezpieczała bezpośredni dostęp do wnętrza schronu bojowego. W razie zagrożenia obrońcy mogli podnieść zapadnię, która ustawiona w pozycję pionową blokowała korytarz prowadzący do podziemnych pomieszczeń. Jednocześnie odsłaniała pułapkę z głębokim szybem. W tym czasie obrońcy mogli prowadzić ogień z broni strzeleckiej z wizjera umiejscowionego naprzeciwko wejścia. Nie było to typowe stanowisko dla karabinu maszynowego, lecz w sytuacji bezpośredniego zagrożenia, mogło spełniać rolę strzelnicy

– wyjaśnia Andrzej Chmielewski, autor wielu książek o dotyczących II wojny światowej na terenie dawnego pogranicza polsko-niemieckiego.

Bunkry powstały, bo Niemcy bali się polskiego ataku

Warto podkreślić, że w latach 20. XX wieku Niemcy uznawali polskie siły zbrojne za realne zagrożenie dla swojego państwa. Stąd decyzja o budowie fortyfikacji niemal na całej długości wschodniej granicy Niemiec. Dopiero wraz z dojściem do władzy Adolfa Hitlera sytuacja zaczęła się zmieniać. Niemcy stały się potęgą militarną i gospodarczą.
Te umocnienia, to nie tylko podziemne korytarze, ale też m.in. obiekty bojowe przy głównych drogach, schrony, mosty obrotowe i jazy. Odcinek centralny MRU ciągnie się od Sulęcina po Boryszyn. Jest to ok. 30 kilometrów podziemnych korytarzy. Prace przy budowie umocnień nabrały tempa w 2. połowie lat 30-tych. W 1935 r. Adolf Hitler przyjechał do wsi Wysoka, aby ocenić postępy w budowie umocnień. Co ciekawe, zakończenie prac planowano na początek lat 50. XX wieku.

Polecamy również państwa uwadze:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nowa podziemna trasa w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym. Na jej końcu zapadnia - Międzyrzecz Nasze Miasto

Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto