Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Leszno. Ona była dla niego „młodą kozą” a on dla niej „starym facetem”. Tak widział ich świat. Miłość zwyciężyła [ZDJĘCIA]

Karolina Bodzińska
Karolina Bodzińska
arch. Natalii i Jacka Nowaków
Ona była dla niego „młodą kozą” a on dla niej „starym facetem”. Tak widział ich świat, bo różniło ich 21 lat. Natalia Ginter – Nowak i Jacek Nowak z Leszna musieli wiele przejść, bo życie rzucało im kłody pod nogi. Na szczęście miłość zwyciężyła.  

Poznali się trzynaście lat temu. Ona była wówczas po dwudziestce i wciąż szukała swojej życiowej drogi. On przekroczył już czterdziestkę. Z racji wieku i doświadczeń facet „po przejściach”. Mimo 21 lat różnicy wieku coś ich do siebie ciągnęło niczym magnez. On ją rozumiał i lubił słuchać. Motywował i wspierał. Ona dawała mu kobiece ciepło, czułość i wiarę, że w życiu czekają go jeszcze piękne chwile.
Niestety, świat widział ich inaczej i na każdym kroku słyszeli, że ta miłość skazana jest na porażkę. Koleżanki Natalii krytykowały ją za związek ze „starym facetem”, a dla przyjaciół Jacka była tylko „młodą, zieloną kozą”. W końcu, mimo łączącego ich uczucia, rozstali się. Przestali walczyć o swoją miłość. Mieli dość udowadniania, że łączy ich szczera relacja.

-  Po rozstaniu Jacek zniknął mi z oczu, bo wyjechał do innego miasta. Ja skupiłam się na nauce i pracy. Kończyłam kolejne szkoły i kursy, a w moim sercu była wielka pustka – mówi Natalia Ginter – Nowak.

Po sześciu latach od rozstania jej serce wciąż do niego tęskniło….
Nie szukała go jednak. Uszanowała wspólną decyzję. Swoje niewyczerpane pokłady miłości ulokowała w sporcie sylwetkowym, gdzie z każdym rokiem zdobywała kolejne nagrody. W 2014 roku trener zasugerował, że wszystkie jego zawodniczki powinny posiadać profile w mediach społecznościowych.

- Nie miałam ochoty zakładać Facebooka. Strasznie się z tym ociągałam, ale ostatecznie posłuchałam trenera – wspomina Nata

lia.
Oczywiście natychmiast zaczęła przetrząsać profile w poszukiwaniu ...Jacka. Udało się.

- Napisała do mnie 31 grudnia 2014 roku i już następnego dnia zdzwoniliśmy się i umówiliśmy na randkę – wspomina Jacek.

Każde z nich denerwowało się przez spotkaniem po latach, ale kiedy tylko się zobaczyli…

- Miałem wrażenie, że wciąż jesteśmy parą, że nigdy się nie rozstaliśmy. Wyjaśniłem Natalce, że przed laty usunąłem się w cień, bo chciałem żeby była szczęśliwa. Uważałem, że jest bardzo młoda, że ma prawo ułożyć sobie życie z kimś w jej wieku – wyznaje Jacek.

I znów zaczęli się regularnie spotykać, mimo dzielącej ich odległości. Jacek mieszkał już wówczas w Lesznie, a Natalia w Stęszewie. Zazwyczaj widywali się w połowie drogi i spacerowali godzinami. Nie snuli planów na przyszłość. Bali się zapeszać.
W końcu zaczęła zostawać u Jacka na weekendy. W poniedziałki zrywała się o świcie by zdążyć do pracy w rodzinnym mieście. W tygodniu popołudniami rozmawiali całymi godzinami. Ale ile można żyć na dwa domy? Ciągle w biegu? Nieustanie tęskniąc do siebie?
W końcu zdecydowali się wyznać bliskim, że są razem. Ale tym razem oboje byli gotowi stawić czoła krytyce i walczyć o swoje uczucie. W sierpniu 2016 roku Natalia przeprowadziła się do Leszna, do Jacka.
Szczęście sprzyjało nie tylko miłości.

- Jestem trenerką, dostałam pracę w swoim zawodzie, zaczęłam poznawać ludzi, zaprzyjaźniać się z nimi. Bardzo szybko poczułam się w Lesznie jak w domu – mówi Natalia.

Pewnego wieczoru, podczas wspólnej kąpieli, Jacek nieoczekiwanie zapytał, czy za niego wyjdzie.

- To były naprawdę zaskakujące oświadczyny. Wszędzie piana! Zamiast pierścionka wręczył mi płyn do kąpieli.. Pomyślałam, że żartuje ...- śmieje się Natalia.

A jednak Jacek był poważny. Pobrali się w listopadzie 2017 roku.
Kto zdążył ich poznać, wie że naprawdę byli sobie pisani. Są dla siebie przyjaciółmi, partnerami, kochankami.

- Każdy dzień jest dla nas świętem. Regularnie robimy sobie niespodzianki i umawiamy się na randki. Celebrujemy naszą miłość, bo naprawdę musieliśmy o nią zawalczyć – przekonuje Jacek.

„Mój stary mąż”. Tak pieszczotliwie Natalia nazywa Jacka.

- A mi to nie przeszkadza. Mogę być starym mężem, byle z Natalią przy boku – cieszy się Jacek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wschowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto