Korona Europy Team Łapiński zdobyli szczyt K2 – zrobili to jednak w nietypowy sposób, bo wschodząc na wieże koło Sławy

Dla upamiętnienia poległych himalaistów

W tym roku będziemy obchodzić wejście pierwszej kobiety na świecie na K2. 25 lat temu – dokładnie 23 czerwca 1986 roku, w dniu swoich imienin, Wanda Rutkiewicz jako pierwsza kobieta na świecie stanęła na jednym z najbardziej niebezpiecznych szczytów ziemi, który liczy 8611 metrów. Dla upamiętnienia tamtych wydarzeń, a także śmierci 13 himalaistów, którzy zmarli trzy lata temu na K2, dwaj mężczyźni postanowili podjąć wyzwania, polegające na nietypowym, zimowym wejściu na K2,p przy pomocy 196 schodów wieży widokowej Joanna koło Sławy.

Wspinaczka na K2

Wyzwanie rozpoczęło się w poniedziałek 8 marca o godz. 6:00. Wieża widokowa ma około 35 metrów, aby zdobyć pełną wysokość Jacek i Kamil Łapińscy musieli na nią wejść 247 razy co się oznacza, że pokonali ponad 48,5 tys. schodów. Wspinaczka trwała zarówno w dzień, jak i w nocy, z krótkimi przerwami na posiłek i sen w namiotach rozbitych pod wieżą. Niestety z powodów związanych z bólem kolan ze wspinaczki musiał wycofać się Kamil Łapiński. Przez cały czas trwania wyzwania wiele osób gorąco ich dopingowało. Wyzwanie zakończyło się w czwartek – 11 marca. Na finiszu wraz z wieloma innymi osobami czekał Burmistrz Sławy Cezary Sadrakuła, który pogratulował ogromnego sukcesu, wręczył Panu Jackowi „Certyfikat Zdobywcy” oraz drobne upominki.

Ojciec i syn - wspólna pasja

Jacek Łapiński jest znaną osobą w okolicach Sławy, ponieważ od 18 lat wraz ze swoją żoną prowadzi Ośrodek Wypoczynkowy „Wratislavia” w Radzyniu, znany z odbywającego się tam festiwalu Las Woda & Blues. Dodatkowo jest on także wielkim miłośnikiem zdobywania gór, w tym tych najwyższych na świecie. Wraz z synem wspięli się na wiele szczytów, w ostatnim czasie m.in. zdobyli najwyższy szczyt Meksyku i trzeci co do wysokości szczyt Ameryki Północnej, Pico de Orizaba, mierzący 5636 metrów. Pod patronatem miasta Sławy rozpoczęli także zdobywanie Korony Europy, i choć w roku ubiegłym plany pokrzyżowała im pandemia, to w tym roku Łapiński Team nie zamierza odpoczywać. Z 48 szczytów mają zdobytych już 6.