Zabawki są niszczone
Problem z popsutymi trampolinami jest w tym miejscu od dawna. Wszystko przez niewłaściwe użytkowanie zabawek, bo zdarza się że wandale wjeżdżają na nie hulajnogami, a niektórzy nawet rowerami. Urządzenia nie wytrzymują też skoków kilku osób naraz, szczególnie kiedy te na wyścigi przeskakują z jednej trampoliny na drugą. Wtedy elastyczny materiał pęka, a zabawki stają się niebezpieczne, bo wystają z nich metalowe elementy.
Skakania długo nie było
Dotychczas miasto uszkodzone trampoliny naprawiało i słono za to płaciło. W końcu jednak powiedziało "pas". W połowie tego roku urzędnicy zdecydowali, że zamiast kolejnej kosztownej naprawy, zostaną one na jakiś czas zamknięte. Niedawno urządzenia jednak naprawiono i ponownie oddano do użytku małym miłośnikom skakania. Ale dzieci odnowionymi zabawkami nie cieszyły się długo. Mata jednej z nich została bowiem znowu uszkodzona.
Wydział Gospodarki Komunalnej urzędu miasta, ze względów bezpieczeństwa musi ją zabezpieczyć i wyłączyć z użytkowania. Trzeba będzie złożyć zamówienie u producenta i uzgodnić termin naprawy ze specjalistyczną firmą, więc proces naprawy będzie od tego uzależniony i będzie musiał potrwać - tłumaczy Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy gorzowskiego magistratu.
Tylko od marca do sierpnia tego roku miasto wydało prawie dziewięć tysięcy złotych na odnowienie uszkodzonych mat do skakania.
Zobacz również:
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?