Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Będzie pomoc dla lubuskich wolontariuszy, którzy pomagają uchodźcom. Z przedstawicielami organizacji pozarządowych spotkał się wojewoda

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Wideo
od 16 lat
- Osoby, które od nas pojechały na granicę, mówią, że są odmienieni o 180 stopni. Patrzyli na dramaty ludzi, którzy musieli się spakować w ciągu dwóch minut i mają spakowane całe życie w reklamówce lub w worku na śmieci. Te historie absolutnie odbijają piętno - mówi harcmistrz Bartłomiej Walkowski Komendant Chorągwi Ziemi Lubuskiej ZHP.

Pomoc dla Ukrainy. Spotkanie przedstawicieli NGO i wolontariuszy z wojewodą

We wtorek w siedzibie Państwowej Straży Pożarnej w Zielonej Górze wojewoda Władysław Dajczak spotkał się z przedstawicielami wolontariuszy i organizacji pozarządowych. Z jednej strony była to okazja, aby podziękować za zaangażowanie, ale z drugiej, zapowiedzieć pomoc dla lokalnych działaczy. Po trzech tygodniach wzmożonej działalności, nie jest im łatwo.

– Po pierwsze chcę podziękować za gigantyczną pracę, którą wykonują organizacje pozarządowe i wolontariusze, wspierając działania rządu. To jest bardzo cenna pomoc i wsparcie. Dziękując za to, chcę powiedzieć, że rząd te działania dostrzega i będziemy mogli podpisywać porozumienia w sprawie wsparcia finansowego tych działań – mówił wojewoda Władysław Dajczak. – Organizacje mają prawo oczekiwać rekompensaty finansowej swoich kosztów. Tak, jak powiedział pan premier, rząd Polski kieruje ogromne pieniądze na wspieranie tych wszystkich działań. Będziemy określać zakres środków finansowych.

Spotkanie wojewody Władysława Dajczaka z przedstawicielami organizacji pozarządowych i wolontariuszami w Zielonej Górze, 22 marca

Będzie pomoc dla lubuskich wolontariuszy, którzy pomagają uc...

Pomoc Ukrainie. Współpraca z NGO i samorządami

Wojewoda podczas spotkania z lubuskimi działaczami przypomniał, że w latach 2014 - 15 w Europie był kryzys migracyjny, nazywany wielkim: – Mówiono wtedy o 1,2 miliona uchodźców i był to wielki problem. W tej chwili sama Polska przyjmuje ponad 2 miliony uchodźców. Ale wspólne działanie między państwem polskim, a organizacjami pozarządowymi i wolontariuszami sprawia, że radzimy sobie doskonale.
Wojewoda podkreślił też dobrą współpracę z lubuskimi organizacjami pozarządowymi i samorządami.

– Jest to bardzo dobra współpraca. Chcemy być w dobrym kontakcie, bo to wzmocni efekt pomocy – zaznaczył W. Dajczak.

Spotkanie odbyło się w siedzibie komendy miejskiej straży pożarnej, która od początku zaangażowała się w akcję pomocową. Strażacy m.in. transportują busami i samochodami osobowymi uchodźców do miejsc schronienia. Pracują na dworcu PKP. Są w punkcie pomocy przy ul. Urszuli.

Strażacy i ZHP w akcji pomocy

– Staramy się realizować wszystkie potrzeby. Straż pożarna pomaga od pierwszych dni – zapewnia bryg. Piotr Jankowiecki, komendant miejski straży pożarnej w Zielonej Górze.

Również od początku wojny pomocą służą harcerze. – Jesteśmy na dworcu PKP. Pomagamy w punkcie rejestracyjnym. Pomagamy w magazynie przy ul. Dolnej przy sortowaniu materiałów i wydawaniu ich ludziom – wymienia harcmistrz Bartłomiej Walkowski, Komendant Chorągwi Ziemi Lubuskiej ZHP.

Komendant wskazuje potrzebę wsparcia psychologicznego dla wolontariuszy.

– To jest nowa sytuacja dla naszych instruktorów. Potrzebni są psycholodzy, którzy pracowaliby z naszą kadrą, chociażby z tymi, którzy wracają po najcięższej służbie na granicy. Mówią, że są odmienieni o 180 stopni. Patrzyli na dramaty ludzi, którzy musieli się spakować w ciągu dwóch minut i mają spakowane całe życie w reklamówce lub w worku na śmieci. Te historie absolutnie odbijają piętno. Podstawowego wsparcia oczekują od nas też osoby, które przekraczają granice – mówi komendant i przyznaje, co widać na granicy. Jeśli jest dużo wolontariuszy, uchodźcy częściej podchodzą do harcerzy, być może dlatego, że kojarzą ich mundury ze swoich terenów.

Pomoc dla Ukrainy. Kończą się zapasy żywności

Katarzyna Prokopyszyn z Zielonej Góry, która prowadzi magazyn darów dla uchodźców liczy na pomoc wojewody w zakresie wsparcia żywnością uchodźców.

– Nasze zapasy się kończą. Mieszkańcy nie dają rady robić takich dużych zakupów tak długo. Codziennie przychodzi nowych 200 - 300 osób. Może wojewoda mógłby podpisywać umowy ze sklepami czy producentami – powiedziała wolontariuszka.

W spotkaniu uczestniczyła też rzeczniczka prasowa Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.

– Caritas od początku wdrożyła działania pomocowe. Zajęliśmy się relokacją uchodźców. Współpracujemy z ośrodkami rekolekcyjnymi, w których znaleźliśmy ponad 200 miejsc. Oprócz tego ponad 300 miejsc noclegowych mamy u osób prywatnych. Pomagamy też rzeczowo. Mamy dwa magazyny w Zielonej Górze i Gorzowie. Kontynuujemy też zbiorki pieniężne, abyśmy mogli dalej pomagać. Mamy również uruchomione telefony do psychologów i prawników. Jest potrzebne takie spotkanie, żeby skoordynować działania – powiedziała Sylwia Grzyb.

Lubuskie NGO. Wspólny projekt

Regionalnym koordynatorem pomocy humanitarnej z ramienia wojewody lubuskiego jest Sławomir Stańczak. – Jak przy każdym takim zrywie, najpierw są emocje, a potem trzeba przejść do szarej rzeczywistości. I to przewidzieliśmy. Założyliśmy grupę facebookową, na której wolontariusze wymieniają się informacjami. A dzięki pomocy Collegium Polonicum złożyliśmy do premiera projekt na kwotę blisko 500 tys.
Projekt przewiduje m.in. zakup namiotów do newralgicznych punktów, nawiewni, krótkofalówek, stojaków i wielu innych rzeczy.

– Wniosek jest jeden lubuski, wspólny, ponad podziałami – podkreśla Stańczak.

CZYTAJ TAKŻE:

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Zielona Góra. Kiermasz dla uczniów z Ukrainy w SP nr 21

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto