Powódź objęła swym zasięgiem w sumie aż 6 gmin byłego województwa leszczyńskiego. Były to: Jemielno (52 % zalanych terenów), Niechlów (45 %), Góra (19 %), Wąsosz (7 %), Szlichtyngowa (6 %) oraz Wschowa (5 %). Pod wodą znalazło się 21 tys. hektarów pól, zalała ona także 360 gospodarstw, zniszczyła 20 km dróg i zmusiła do ewakuacji tysiące osób. Na szczęście nikt nie zginął. Udało się też uniknąć strat w zwierzętach.
Na wałach dzień i noc czuwali ludzie. Układali worki z piaskiem i kontrolowali poziom wody. Pomagało im wojsko, policja, straż pożarna.
Jednak nie tylko na zalanych terenach dominował tego lipca temat powodzi. To w Lesznie przecież był ośrodek decyzyjny. Stąd szły polecenia dla wójtów i burmistrzów. Wiele organizacji pozarządowych, parafii, prywatnych firm i samorządów zorganizowało zbiórki darów dla powodzian.
- Przez 35 dni żyliśmy tylko powodzią. Ale jako jedyni w Polsce obroniliśmy wały na całym odcinku Odry – mówił dziesięć lat po powodzi na łamach „Panoramy Leszczyńskiej” Franciszek Halec, ówczesny szef leszczyńskiego oddziału Wielkopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Poznaniu, a wcześniej wiceprzewodniczący wojewódzkiego komitetu przeciwpowodziowego w Lesznie.
O tym, że zbliża się do nas powódź wiadomo było w zasadzie od początku wakacji. Alarm powodziowy ogłoszono jednak 10 lipca, gdy Odra przekroczyła stan alarmowy w Głogowie. Fala powodziowa dotarła do województwa leszczyńskiego 13 lipca, a kulminację osiągnęła 15-16 lipca. Potem była jeszcze druga fala, spowodowana intensywnymi deszczami, która przez nasz region przechodziła od 23 do 28 lipca.
Więcej na temat wielkiej powodzi z 1997 w byłym województwie leszczyńskim przeczytacie w najbliższym numerze „Panoramy Leszczyńskiej”
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?